Jak ułatwić życie przyszłemu kierowcy

Do internetu wyciekły testy dla przyszłych kierowców, w formie starannie zaprojektowanej aplikacji. Dość dobitnie pokazywały one, co wydarzy się kiedy samochód wjedzie bez ostrzeżenia na przeciwległy pas i czym może skutkować zignorowanie czerwonego światła na skrzyżowaniu.

Młodzi ludzie często uczą się na pamięć odpowiedzi do znalezionych w sieci testów zamiast rzetelnie podchodzić do studiowania przepisów drogowych. Aplikacja stworzona dla celów kampanii wykorzystuje dosyć kontrowersyjne materiały pochodzące z rzeczywistych wypadków. Została ona umieszczona w Internecie wzrorem "wyciekających" testów dla kierowców. Przyszli kierowcy, otwierając aplikację, nie mieli świadomości, że to niezwykle wiarygodnie wyglądająca mistyfikacja.

Symulator testów zyskał w większości przychylne recenzje. Hasło "You can cheat on your driver’s test but not in real life" (Możesz oszukiwać na teście dla kierowców, ale nie w życiu) dobrze określiło źródło problemu. Według serbskiej organizacji zdany test powinien być postrzegany zaledwie jako początkowy rozdział w drogowej karierze nowego kierowcy. W wielu przypadkach jednak okazuje się stanowić glejt do ryzykownych zachowań w ruchu drogowym.

Jak przypomina Serbski Komitet do Spraw Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, w 2009 rząd poinformował o zmianie dotychczasowego systemu szkoleń i egzaminowania nowych kierowców. Obecnie, trzy lata później, nowy system nadal nie został wdrożony. Niniejszą kampanię zainicjowano pod koniec września. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych za pośrednictwem własnej strony ogłosiło, że nowe przepisy wejdą w życie 25 października.

W miarę wzrostu zainteresowania wśród internautów i wzmożonej popularności, inicjatywą zainteresowały się krajowe media. Koszty kampanii utrzymano na minimalnym poziomie. Brak znaczących środków finansowych nie wpłynął jednak na jej skuteczność oraz popularność wśród odbiorców.

Przygotowanie kampanii zlecono agencji Leo Burnett z Belgradu. Została ona doceniona na tegorocznym Międzynarodowym Festiwalu Reklamy Golden Drum.
Olga Ambrosiewicz