Ekologiczne podejście do projektowania rzeczy to już wśród ich twórców norma – produkty coraz częściej powstają z myślą o tym, by jak najmniej szkodzić środowisku, a nawet by mu pomagać – przykładem tego podejścia są praktyczne przedmioty wykonywane ze śmieci i odpadów. Wbrew pozorom kosztują dużo. Jedna z najsłynniejszych takich rzeczy, efektowny żyrandol „Tide” wykonany przez Stuarta Haygartha, kosztuje ok. 10 tys. euro. Ten brytyjski projektant przez dwa lata zbierał na plaży w Kent śmieci wyrzucone na brzeg przez morze. Posegregowane kolorystycznie różnorodne przedmioty (plastikowe butelki, nakrętki, grzebienie, okulary) tworzą kulę symbolizującą księżyc. Z kolei wykonana przez niego lampa „Millenium” zbudowana została z 1000 sztuk buteleczek po konfetti.
Być może, poza funkcją świetlną, żyrandole te mają też moc inspirowania innych do wykorzystywania rzeczy w sposób maksymalny, do przetwarzania i wymyślania nowych przedmiotów zbudowanych ze starych.
Nazwa projektu:
Tide, Millenium
Zasięg (kraj/kraje):
Wielka Brytania
Autor:
Stuart Haygarth
Data:
12/2004
nazwa kategorii: Kreacje / printy
CZYTAJ TEŻ:
-
28.09.2024
#TataTeżCzyta2024 — podsumowanie kampanii
-
24.08.2024
Nie wszystko co „eco” jest eco
-
12.06.2024
Żyję z HIV – poznaj ich historie
-
22.05.2024
Co za różnica? Ty
-
22.05.2024
Ikea zmienia narrację
-
11.04.2024
Nie ma jednej drogi z Parkinsonem