Zaskakujący i wzruszający spot. Zaczyna się niewinnie. Przypadkowe spotkanie, wymiana telefonów i nerwowe oczekiwanie – „zadzwoni? nie zadzwoni?”. W telegraficznym skrócie, oczami jednego z partnerów, spot kampani „It is time” opowiada o miłosnej relacji dwojga ludzi. Wspólne szczęście wieńczy propozycja małżeństwa. Młody chłopak wyciąga czerwone pudelko, klęka i dopiero teraz odbiorca widzi, że jego partner też jest mężczyzną.
Kreacja kampanii „It’s time” (Nadszedł czas) opowiada o tym, że relacje gejowskie nie różnią się niczym od heteroseksualnych. Są równie piękne i godne szacunku. Jest w nich miejsce na miłość, intymność, nerwy, śmiech i łzy. A także na małżeństwo. Nadawca kampanii, australijska organizacja „Get Up!” apeluje „End marriage discrimination” (Koniec dyskryminacji małżeństw). Obok hasła pojawia się odnośnik do strony internetowej, na której można podpisać się pod petycją postulującą legalizację małżeństw osób tej samej płci w Australi. Jest ona adresowana do australijskiej premier Julii Gillard, stojącej także na czele rządzącej Australijskiej Partii Pracy.
„Get Up! Action for Australia” to organizacja pozarządowa, która stawia sobie za cel walkę z wszelkimi formami wykluczenia i budowanie postępowego społeczeństwa obywatelskiego na Antypodach. Akcja „It’s time” spotkała się z bardzo pozytywnym odbiorem. Reklamujący ją spot jest określany jako najlepszy z dotychczas nakręconych klipów, wspierających legalizację małżeństw osób tej samej płci. Na YouTubie był wyświetlany niemal 4 miliony razy.
J. Czerwiński
nazwa kategorii: Wydarzenia
CZYTAJ TEŻ:
-
02.05.2022
Alkohol oszukuje
-
01.05.2022
Słodkie Święto Pracy
-
29.04.2022
I kto tu jest potworem?
-
28.04.2022
Gdyby tylko mogły mówić…
-
27.04.2022
Gdy nie ma nic ważniejszego od nałogu
-
26.04.2022
Odzież dla firm — w ekologicznym wydaniu