Wyraz „bezdomność” okazuje się bardzo pojemną kategorią. Oznacza brak nie tylko dachu nad głową ale też rzeczy tak podstawowych, jak jedzenie, buty czy spodnie.
Na ten pozornie banalny problem zwraca uwagę kampania „Letters” (Litery) przygotowana na zlecenie argentyńskiego oddziału Armii Zbawienia – chrześcijańskiego wyznania protestanckiego znanego ze swej działalności charytatywnej. Wykonawcą kampanii jest agencja JWT z Buenos Aires.
Kreacje pokazują typowe punkty w przestrzeni publicznej, w których można spotkać bezdomnych – podziemia budynku, ustronną ławkę i schody, prowadzące prawdopodobnie do stacji metra. Reklamy nie przedstawiają jednak ludzi, a litery. Pomiędzy wyrazami „home” (dom) i „less” (mniej), które tworzą termin „homeless” (bezdomny), umieszczono kilkanaście innych, odwołujących się do rzeczy, których również brakuje osobom mieszkającym na ulicy. Skarpetki, koszule, rękawiczki czy szaliki mają być może mniejszy „ciężar gatunkowy” niż dom, ale ich brak jest z pewnością nie mniej uciążliwy. Dlatego kreacje opatrzone są hasłem „They are not just homeless. Anything you can donate won’t be anything” (Oni są nie tylko bezdomni. Cokolwiek możesz przekazać, nie będzie drobnostką). W ten sposób Armia Zbawienia pokazuje, że nawet drobne rzeczy codziennego użytku w kontekście pomocy dla bezdomnych mogą zyskać na znaczeniu i okazać się dla nich dużym wsparciem.
Jacek Czerwiński
nazwa kategorii: Kreacje / printy
CZYTAJ TEŻ:
-
27.11.2024
Pocztówki z przeszłości
-
26.11.2024
Natychmiast
-
25.11.2024
Nie bądź dzieckiem!
-
25.11.2024
Twój wybór
-
06.11.2024
Nie miej tego w d*pie
-
05.11.2024
Faceci nie chcą kwiatów