Rodzic pociąga za sznurki
Ręce i nogi chłopca siedzącego w foteliku samochodowym przyczepione są do sznurków. Dziecko przypomina bezwolną pacynkę, która podryguje zgodnie z ruchem linek. Po chwili widać, że maluch kierowany nieznaną siłą zachowuje się tak, jakby prowadził samochód.
Kiedy kamera zaczyna operować na coraz szerszym planie, widz zauważa, że sznurki, które sterują zachowaniem chłopca są połączone z jego tatą, który naprawdę kieruje samochodem. Widać wyraźnie, że każdy ruch dorosłego powoduje dokładnie takie samo poruszenie u chłopca. W ten sposób twórcy spotu oddają założenie, że dzieci naśladują rodziców we wszystkim, co robią. Jeśli widziały nieuważne, ryzykowne, czy agresywne zachowania za kierownicą u swoich ojców i matek – zapewne w przyszłości same będą prowadzić samochód w sposób, który grozi spowodowaniem wypadku. Hasłem kampanii jest pytanie skierowane do rodziców "What kind of driver are you raising?" ("Jakiego kierowcę wychowujesz?").
Ojciec przedstawiony w spocie nie uczy niczego dobrego swojego syna – chłopiec, naśladując tatę zerka podczas jazdy na wyimaginowaną komórkę, nie zawraca uwagi na to, co dzieje się na drodze i omal nie doprowadza do zderzenia. Poza tym – podobnie jak tata – jest za kółkiem agresywny, wygraża i krzyczy na innych kierowców.
Kampania, zgodnie z tym, co pisze nadawca ma się opierać na danych naukowych. W psychologii proces nauki zachowania poprzez obserwację innej osoby nosi nazwę modelowania. W ten sposób uczą się oczywiście nie tylko dzieci, jednak w ich przypadku naśladownictwo szczególnie silnie wpływa na zachowanie. Zwykle wzorami osobowymi dla dzieci w wieki 5-12 lat są rodzice – czyli osoby najbardziej znaczące na tym etapie rozwoju. Udowodniono, że modelowanie zachodzi z większą siłą, jeśli wzór osobowy budzi szacunek, jest postrzegany jako silny i ważny emocjonalnie.
O ile zjawisko modelowania nie budzi żadnych wątpliwości, to już wyuczenie się na podstawie naśladownictwa pewnych wzorców kierowania pojazdem – jest dość dyskusyjne. Nadawca kampanii sam przyznaje, że w badaniu, na które się powołuje stwierdzono niezbyt silną korelację między stylem kierowania rodziców i ich dorosłych już dzieci. Może to świadczyć o tym, że zachowanie rodzica w samochodzie nie zostaje w prosty sposób przyswojone przez dziecko.
Zastosowana w spocie metafora, która pokazuje bezpośrednie przełożenie zachowania dorosłego na postępowanie dziecka nie jest więc poparta ugruntowanymi dowodami naukowymi. Poza tym przedstawienie malucha jako bezwolnej pacynki powoduje jego uprzedmiotowienie, co może wzbudzać kontrowersje. Przekaz oparty na przekonaniu o automatycznym powielaniu wzorców wyniesionych z dzieciństwa może także zdejmować odpowiedzialność z barków młodych kierowców i sprawiać, że nie będą oni starali się zmienić złych nawyków.
Na stronie internetowej kampanii nadawca zachęca rodziców do ostrożnej jazdy samochodem, podając informację o tym, że odpowiedzialne zachowanie za kierownicą nauczy tego samego dziecko (Positive role modelling by parents of 5-12 year olds has the potential to have a huge influence on their child’s future driving behaviour). Tymczasem w opisie badania, które znajduje się poniżej, nadawca przyznaje, że "bezpieczny" styl jazdy nie został przeniesiony z rodziców na dzieci; istotną statystycznie zależność odkryto tylko w przypadku "lękowego" i "agresywnego" stylu prowadzenia samochodu.
Paulina Giersz
nazwa kategorii: Kreacje / printy
CZYTAJ TEŻ:
-
30.09.2024
Po prostu się rusz!
-
26.09.2024
Jak oswoić prądożerców?
-
25.09.2024
Pomarańcza
-
24.09.2024
Świat oczami niepiśmiennych
-
23.09.2024
Same nie znikną
-
19.09.2024
Książka jest znacznie lepsza