Jak rozmawiać z dziećmi o wojnie? – tłumaczy Agnieszka Aksamit-Oknińska
W kraju ościennym wybuchła wojna. To sytuacja trudna i niewyobrażalna dla wszystkich – dla dorosłych i dla dzieci. A dzieci czują to samo co my: szok, strach, złość, rozpacz, smutek, współczucie i każdą inną emocję, która pojawia się w nas w obliczu tej sytuacji. Tylko mogą nie mieć i najpewniej nie mają „dorosłych” narzędzi do radzenia sobie z kryzysem.
Dzieci mówią o wojnie. Dzieci myślą o wojnie. Dzieci rozmawiają między sobą o wojnie. Czasem boją się wymówić „to” słowo, mówiąc: „no wie pani”, świdrując nas wzrokiem. Jeśli nie mówią nic to nie znaczy, że nic nie wiedzą i nic nie przeżywają. Dzieci wiedzą. Zewsząd dobiegają hasła: wojna, brutalna agresja, działania wojenne, ostrzał etc. Przyglądają się reakcjom rodziców, nauczycieli, pani na przystanku, pana w sklepie. Jedno głośno, drugie w ciszy. Obserwują i przeżywają – i mają do tego prawo. Pozwólcie im na to, dajcie im przestrzeń. Tak jak i my mamy prawo w obliczu zaistniałej sytuacji czuć się bezradni, wściekli, przestraszeni. Możemy płakać, złościć się, śledzić informacje, chodzić na protesty lub… zajmować się innymi sprawami. To naturalne reakcje w chwili zagrożenia: walka/obrona, ucieczka lub paraliż. Dzieci mają dokładnie tak samo. Tak działa nasz mózg w chwili zagrożenia. Pozwólcie sobie na te reakcje.
To, co się dzieje z nami dorosłymi – oddziałuje na dzieci. Spróbujcie przy dzieciach zachować spokój. Tak – wiem, że może to być trudne. Zachowanie spokoju nie oznacza ignorancji. Nie chodzi o to, by udawać przed dziećmi, że nic się nie dzieje i wszystko będzie dobrze. Bo najprawdopodobniej nie będzie. Trzymajcie się blisko prawdy. To znaczy: nie okłamujcie dzieci ale nie zalewajcie ich natłokiem informacji, których nie są w stanie udźwignąć.
Zachować spokój to znaczy rozmawiać i mówić bez wpadania w panikę. Bo panika prowadzi do nieracjonalnych zachowań i potęguję napięcie. Nawet jeśli dziecko z wami nie rozmawia o sytuacji to nie znaczy, że się nie orientuje. Porozmawiajcie z dziećmi. Wybadajcie, co wiedzą i czego się boją. Mówicie o emocjach, o tym co was martwi lub złości, tłumaczcie, co się dzieje, ale nie oglądajcie razem z dziećmi non stop transmisji w mediach.
Młodszym dzieciom wystarczy powiedzieć: Pewnie słyszałaś/słyszałeś, co się dzieje na świecie. Rosja zaatakowała Ukrainę. To poważna sprawa. Inne kraje łączą się w grupy i będą pomagać najlepiej jak mogą. Nasz kraj też pomaga. Ze starszymi dziećmi możemy pozwolić sobie na głębszą rozmowę, jednak pamiętajmy, że to co wzmaga lęk to bezradność dorosłych. Starajcie się nie mówić „co to będzie!”. Trzymajcie się teraźniejszości: tu i teraz. Dziś. Jeśli dziecko mówi „boję się” – zapytajcie, czego dziecko się boi. Ich lęk może mieć inne źródło niż nasze obawy. To, co na dziś głównie pojawia się u dzieci to: „Czy u nas też będzie wojna?”. Trzymajcie się faktów, które są adekwatne na dziś: Jesteśmy w NATO i dlatego Rosja nas nie atakuje. To tłumaczenie – dziś – dzieciom bardzo pomagało i odsuwało lęk przed wojną w Polsce.
Druga sprawa to bezradność wobec tego, co się dzieje w Ukrainie. Najpewniej zdajemy sobie sprawę jak mało możemy zrobić, by powstrzymać wojnę, jednak są rzeczy/obszary na które mamy wpływ i w tych obszarach możemy działać. Działanie nadaje sprawczość, mobilizuje, skupia myśli na rozwiązaniu a nie na problemie i obniża lęk. Zastanówcie się, co jest wam bliskie i w jakie działania możecie zaangażować dzieci lub opowiadajcie, co robią inni. Na przykład: Polska ogłosiła, że przyjmie każdego mieszkańca Ukrainy / Dzieci z Ukrainy będą przyjmowane do polskich szkół lub uczelni, jeśli taką podejmą decyzję / Organizowana jest zbiórka pieniędzy na pomoc Ukrainie / Nałożono surowe kary na Rosję, etc.
Trzymajcie się faktów i nie mówicie tego, czego nie jesteście pewni na sto procent. Fakty dotyczące dziś, nie tego co będzie za trzy miesiące. Starajcie się odpowiadać na każde pytanie dziecka. Nie pozostawiajcie pytań bez odpowiedzi. Mówcie o faktach. Dbajcie o swoje myśli, by nie kreowały katastrofy. Jak dzieci pójdą spać – odpuście sobie. Reagujcie tak jak ciało podpowiada. Słuchajcie siebie. Przed nami trudny czas. Dbajmy o siebie nawzajem.
Autorką opinii jest Agnieszka Aksamit-Oknińska, psycholog dziecięca. Jest absolwentką Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej na dwóch kierunkach. Ukończyła również studia podyplomowe (Stosowana Analiza Zachowania). Pełniła funkcję Starszego Terapeuty i Koordynatora ds. Szkolenia Kadry i Stażystów w Centrum Wczesnej Interwencji dla dzieci z autyzmem oraz była członkiem zarządu w Polskim Towarzystwie Analizy Behawioralnej.
nazwa kategorii: Kreacje / printy
CZYTAJ TEŻ:
-
23.03.2025
Operacja Czysta Rzeka
-
20.03.2025
Polski Buk z Dalkowa zwycięzcą konkursu Europejskie Drzewo Roku 2025!
-
17.03.2025
Urodziny
-
17.03.2025
I była też broń…
-
17.03.2025
Dokument „Przechwycone” na ekranach polskich kin
-
16.03.2025
Czy spłacamy swoje długi?