Dobro sprzedaje dobra, czyli korporacyjne reklamy społeczne
Brzydka Marchew jest tak smaczna, jak ta ładna
Codziennie tony warzyw i owoców wyrzucane są na śmietnik przez producentów i dystrybutorów żywności z powodu swojej „kreatywnej urody”. Nie dość okrągłe, nie dość proste, czegoś mają za dużo, czegoś mają za mało. To wystarczy, bo klient kupuje oczami. Fakt, że smakują identycznie jak te żywcem wyjęte z promocyjnej gazetki supermarketu nikogo nie interesował. Do czasu. Rok 2014 został ogłoszony przez Unię Europejską Rokiem Walki z Marnowaniem Jedzenia. Z tej okazji francuska sieć supermarketów Intermarche zaprezentowała Groteskowe Jabłko, Komicznego Ziemniaka i Zniekształconego Bakłażana. Zaczęła skupywać nie dość foremne płody ziemi, przewrotnym zabiegiem kreatywnym zmieniła ich niedoskonałości w zaletę, ustawiła na sklepowych półkach i wyceniła 30% taniej od tych „jak ze sztancy”. Efekt? W ciągu dwóch dni od zapoczątkowania akcji ze sklepu zniknęło średnio 1,5 tony wcześniej niechcianych produktów, a sieć supermarketów stała się ulubieńcem francuskich mediów… przynajmniej na kilka dni. Oto CSR w idealnej formie rozumiany nie jako sposób, w który firma minimalizuje wydatki lub wydaje fundusze, ale w który zarabia pieniądze angażując się przy tym społecznie, z dbałością o zrównoważony łańcuch dostaw.
Więcej: Tutaj
CZYTAJ TEŻ:
-
21.11.2024
Gwiazdka dla bezdomniaków
-
10.11.2024
MAMY czas na zdrowie?
-
06.11.2024
Nie miej tego w d*pie
-
05.11.2024
Faceci nie chcą kwiatów
-
04.11.2024
Nie chcesz trafić do tego dołka
-
31.10.2024
Poszły z dymem