Pornografia z ukrytych kamerek to ogromny problem w Korei Południowej. Na przestrzeni lat 2010-2014z 1100 do 6600 wzrosła liczba osób aresztowanych pod zarzutem związanych z tym przestępstw, np. filmowania od dołu kobiet w spódnicach w transporcie publicznym i na schodach ruchomych i umieszczania kamerek w toaletach i przebieralniach. W kraju, gdzie na jednego mieszkańca przypada statystycznie najwięcej smartfonów, wydaje się to być przygnębiającym efektem ubocznym postępu technologicznego.
Władze Korei walczą jednak z tym procederem na wszelkie możliwe sposoby. Publiczne toalety są systematycznie przeszukiwane przez dedykowane do tego zespoły wyposażone w ręczne detektory umożliwiające wykrycie niepożądanej kamerki, nawet jeśli ukryta jest w klamce czy uchwycie na papier toaletowy.