W Niemczech zakazano jej emisji, a we Francji Sąd Najwyższy nałożył karę na jej twórców w wysokości 32 tys. dolarów za obrażanie osób zakażonych HIV. Kampania „H.I.V. POSITIVE” firmy Benetton – jak zawsze trochę promująca firmę, a trochę dobre wartości – wywołała skandal. Deklarowaną intencją akcji był sprzeciw wobec ostracyzmowi wobec tzw. „innych”.
Odpowiedzią na nią była odwetowa akcja United Boycott nawołującą do oddawania ubrań z Benettona na Czerwony Krzyż. To z kolei zaowocowało odpowiedzią ze strony firmy: sam Luciano Benetton – nagi – zapozował do plakatu opatrzonego hasłem „Chcę z powrotem moje ubrania!”.
Przykłady protestów z innych państw można mnożyć, jak zwykle w przypadku tej firmy. Autorem zdjęć fragmentów ciał z przystemplowanym na weterynaryjny (lub nazistowski) sposób hasłem jest Oliviero Toscani. Po raz pierwszy w historii swoich kampanii reklamowych firma użyła słów na plakacie.
Kampania została zainspirowana przez autentyczne wydarzenie. Amerykański uczeń, na znak protestu przeciwko bezczynności wobec rozprzestrzeniającej sie choroby AIDS, wytatuował sobie na ramieniu napis „HIV positive” i zaprezentował go – niemal nago – w swojej szkole.
nazwa kategorii: Wydarzenia
CZYTAJ TEŻ:
-
02.05.2022
Alkohol oszukuje
-
01.05.2022
Słodkie Święto Pracy
-
29.04.2022
I kto tu jest potworem?
-
28.04.2022
Gdyby tylko mogły mówić…
-
27.04.2022
Gdy nie ma nic ważniejszego od nałogu
-
26.04.2022
Odzież dla firm — w ekologicznym wydaniu