Małże i rozgwiazdy na ulicznych słupach przyciągały wzrok zdziwionych przechodniów w Vancouver. Setki muszli skorupiaków, pochodzących z lokalnych restauracji, zostało tam pieczołowicie przytwierdzonych z inicjatywy Fundacji Davida Suzuki z Vancouver, zajmującej się od ponad 20 lat ochroną środowiska naturalnego. Stworzono w ten sposób imitację sztucznej linii przypływowej, mającej dawać wyobrażenie zalanego wodą miasta. Wizja podtopionych w wyniku podniesienia się poziomu mórz przedmieść jest plastycznym przedstawieniem katastrofalnych skutków nadciągających zmian klimatycznych.
Wydarzenie było częścią kampanii wykorzystującej narzędzia guerilla marketingu w celu zwrócenia uwagi na kwestie globalnych zmian klimatycznych. Na spot zatytułowany „The Tideline Project” (ang. tide line – linia zasięgu wód przypływu) składają się filmowane z ukrytej kamery reakcje przechodniów na widok morskich zwierząt. Nie mniej niż ambientowa akcja zaskoczyły ich pytania o przyczyny globalnego ocieplenia, na które niepewnie udzielają nieskładnych odpowiedzi.
„Global warming is closer than you think” („Globalne ocieplenie jest bliżej, niż myślisz”) głosiły blaszane tabliczki zawieszone na słupach z małżami, odsyłające na stronę internetową fundacji. Kampania jest ostrzeżeniem przed negatywnymi skutkami zmian klimatycznych, ale też przypomnieniem, że na walkę z nimi jeszcze nie jest za późno „Global warming is in our future. But it doesn’t have to be our fate” („Globalne ocieplenie jest wpisane w naszą przyszłość, ale nie musi być naszym przeznaczeniem”).
Kanada jest kolebką współczesnych globalnych ruchów ekologicznych i pionierem w dziedzinie ochrony środowiska naturalnego.
M. Danielewicz
nazwa kategorii: Kreacje / printy
CZYTAJ TEŻ:
-
21.01.2025
Seniorzy, którzy nie istnieją
-
17.01.2025
Świat się nie zawali
-
15.01.2025
Nie do zastąpienia
-
14.01.2025
Między bajki włożyć
-
13.01.2025
Literówka
-
10.01.2025
Gnicie mózgu