Sezon na kleszcze trwa cały rok!
Jesienne temperatury sprawiają, że wielu właścicieli zwierząt rezygnuje z profilaktyki przeciw kleszczom. Chłodniejsza pogoda często wprowadza nas w błąd – sądzimy, że zagrożenie przenoszonymi przez nie chorobami jest mniejsze. Nic bardziej mylnego. Jesienią kleszcze wciąż atakują, a przyjemne i słoneczne jesienne dni sprawiają, że zarówno my jak i nasi czworonożni przyjaciele jesteśmy cały czas narażeni na zagrażające zdrowiu i życiu choroby. Ruszyła kampania „Sezon na kleszcze 2”, której celem jest budowanie świadomości na temat ochrony zwierząt przeciwko kleszczom w czasie jesiennych miesięcy.
Kolorowa, jesienna sceneria i łagodne temperatury zachęcają do dłuższych spacerów. Często odwiedzamy lasy, spacerujemy w parkach, czy pokonujemy większe dystanse w mieście. Niestety jest to również czas, kiedy zapominamy o profilaktyce przeciwkleszczowej naszych zwierząt domowych. Badanie przeprowadzone przez SW Research na grupie właścicieli psów i wychodzących kotów pokazuje, że nie utożsamiamy jesieni z okresem zagrożenia, myśląc, że problem kleszczy mija wraz z końcem lata. W związku z tym jesienią następuje drastyczny spadek stosowania produktów ochronnych – wraz z jej nastaniem o ochronie przeciw kleszczom pamięta tylko jedna trzecia właścicieli, a w listopadzie o zapewnieniu bezpieczeństwa swojemu pupilowi nie zapomina tylko 12% posiadaczy zwierząt.[1]
Celem kampanii „Sezon na kleszcze 2” jest zwiększenie świadomości właścicieli na temat potrzeby chronienia zwierząt przeciwko kleszczom w okresie jesiennym. Ocieplenie klimatu i wyższe temperatury powodują wzmożoną aktywność ektopasożytów w czasie, kiedy jeszcze kilka lat temu zapadały w sen zimowy. Kleszcze wyruszają na polowanie już przy temperaturze około 7 st. C. Jeżeli prognozy na ten rok się nie mylą, to czekają nas stosunkowo ciepły listopad i grudzień, co sprawi, że więcej kleszczy wyruszy w poszukiwaniu żywiciela.
Kleszcze są nadal aktywne w chłodniejszych temperaturach, preferują środowiska wilgotne, więc warunki atmosferyczne jesienią i ciepłą zimą im sprzyjają – komentuje lekarz weterynarii i ekspert kampanii, dr Michał Ceregrzyn. – Częstymi „gośćmi” w gabinetach weterynaryjnych są kleszcz łąkowy (Dermacentor reticulatus) i kleszcz pospolity (Ixodes ricinus), które doskonale czują się w temperaturach w granicach kilku stopni powyżej zera. Kleszcz łąkowy jest uważany za głównego nosiciela babeszjozy, która może zakończyć się śmiercią zaatakowanego zwierzęcia.
Aż 77% właścicieli doświadczyło znalezienia kleszcza na skórze swojego zwierzęcia. Ze spaceru może przynieść je każdy pies lub wychodzący kot, łącznie z tymi, które mieszkają w dużych miastach – te pajęczaki kochają ogrody i parki. Można je spotkać na czubkach wysokich traw, w niskich krzakach, czy kupkach jesiennych liści, które dają im idealne warunki do przeżycia. Sprawia to zagrożenie dla zdrowia pupili i ich właścicieli – kleszcz może łatwo przenieść chorobę na psa lub kota i ludzi. Wśród niebezpiecznych chorób odkleszczowych obok znanych większości właścicielom boreliozy i odkleszczowego zapalenia mózgu kleszcze przenoszą choroby takie jak:
- Babeszjoza – to choroba szczególnie groźna dla psa. Nieleczona może zakończyć się śmiercią zwierzęcia w ciągu zaledwie kilku dni. Objawy choroby pojawiają się od kilku dni do kilku tygodni po ukąszeniu przez zakażonego kleszcza. Są to gorączka, senność, wymioty, niechęć do jedzenia czy ciemny mocz. Leczenie musimy wdrożyć niezwłocznie po zdiagnozowaniu choroby.
- Anaplazmoza – Objawy kliniczne anaplazmozy są nieswoiste. Podobnie jak w przypadku babeszjozy u chorego zwierzęcia może pojawić się gorączka, biegunka i wymioty. Zwierzę może być osowiałe i bardzo senne. Rzadko występują objawy neurologiczne. Apatia i brak apetytu stwierdzane są u 75% psów, u ponad 50% zakażonych zwierząt pojawiają się zaburzenia dotyczące układu ruchu, jak sztywny chód, osłabienie i kulawizny. Bolesność stawów obserwowana jest u mniej niż 10% zakażonych. Ostra anaplazmoza może doprowadzić do spadku masy ciała, krwawienia z błon śluzowych, powiększenia wątroby, śledziony i węzłów chłonnych, a nawet śmierci zwierzęcia.
Co robić, kiedy znajdziemy kleszcza na skórze psa lub kota?
- Działać szybko! Usunąć kleszcza samodzielnie lub poprosić o to niezwłocznie lekarza weterynarii. Wraz z przedłużającym się czasem pozostawania kleszcza w skórze wzrasta ryzyko przeniesienia choroby odkleszczowej.
- Obserwować zwierzę. W razie jakichkolwiek wątpliwości, szybko zasięgnąć porady lekarza weterynarii.
[1] Badanie przeprowadzone przez SW Research na grupie 500 właścicieli psów i kotów, październik 2022
nazwa kategorii: Kreacje / printy
CZYTAJ TEŻ:
-
19.11.2024
Drzewo Roku 2025 – zgłoszenia do końca listopada!
-
15.11.2024
„Moje czarne szczęście” już w sprzedaży w Biedronce
-
11.11.2024
Te kampanie społeczne dostały Effie!
-
10.11.2024
MAMY czas na zdrowie?
-
06.11.2024
Nie miej tego w d*pie
-
05.11.2024
Faceci nie chcą kwiatów