Czasem gest znaczy więcej niż potok słów. A prawdziwe wzruszenie – więcej niż chłodne statystyki.
To główny sens kampanii "No more" ("Nigdy więcej"). Wszystko zaczęło się nieco ponad rok temu za sprawą amerykańskiej aktorki pochodzenia węgiersko-niemiecko-angielskiego, Mariski Hargitay. Założona przez nią Joyful Heart Foundation, wspierająca kobiety będące ofiarami przemocy seksualnej, zaprosiła do współpracy gwiazdy, które miały wziąć udział w krótkich spotach i zabrać głos w kwestii przemocy domowej i seksualnej. Akcja zaplanowana była na trzy lata, a zapowiedzi planowanych działań przedstawiały się imponująco. Obejmowały drukowanie plakatów i ulotek, transmisje telewizyjne i online, a nawet wyświetlanie spotów na lotniskach czy kinach. Organizacja poza spotem głównym wypuściła też kilkanaście filmów rejestrujących próby aktorów – ich łamiące się głosy, łzy i pomyłki to również mocny przekaz. Aktorka Hilary Swank nie potrafi wydusić z siebie słowa, ale patrząc na jej występ bez trudu dostrzega się wagę problemu.
Na stronie http://nomore.org/ znaleźć można więcej informacji, wspomóc organizację, kupując produkty z nadrukiem „No more” oraz zapoznać się z hasłem kampanii, które brzmi:
"These issues are hard to talk about" ("Trudno mówić o tych sprawach").
Dominika Charytoniuk
zobacz także
-
12.05.2025Kampanie
Rak’n’Roll żąda zawieszenia kampanii prezydenckiej
-
08.05.2025Kreacje / printy
Za każdym motocyklistą…
-
08.05.2025Kampanie
„Pomyśl przed” – kampania o bezpieczeństwie na drodze
-
04.05.2025Kampanie
Robert Lewandowski o wykluczeniu
-
25.04.2025Kreacje / printy
„Ghiblification” — tym razem jako sygnał ostrzegawczy
-
23.04.2025Kampanie
Nie bądź internetowym trollem