Butelka niemowlaka napełnia się białym mlekiem, wypływającym z zardzewiałej puszki po farbie, a apetycznie wyglądający sok warzywny, podawany jest dziecku wraz z dawką ołowiu, przez co staje się równie zabójczy jak farba przemysłowa.
Kampania „Lead free Kids”(„Uwolnić dzieci od ołowiu”) prowadzona w kwietniu br. przez The Coalition to End Childhood Lead Poisoning (Koalicję na rzecz Obrony Dzieci Przed Zatruciami Ołowiem) (wraz z Agencją Ochrony Środowiska USA, Departamentem Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast USA) miała uświadomić rodzicom, jak wielkie zagrożenie czyha na ich dzieci w ich własnych domach, zwłaszcza jeśli były one wybudowane przed 1978 rokiem. Stare okna, drzwi i ściany pokryte farbą przemysłową, zostawiają na dotykającym je dziecku warstwę ołowiu, akumulującą się na dłoniach, stopach, palcach i ubraniach, w wyniku czego metal przenika do organizmu dziecka, niosąc za sobą poważne konsekwencje zdrowotne. Statystyki podane na reklamach są niepokojące, choćby ta: „Lead paint poisoning affects over one million children today.” („Dotychczas ponad milion dzieci zatruło się ołowiem zawartym w farbie”).
Kampanię przygotowała agencja Merkley+Partners.
M. Prządka
nazwa kategorii: Wydarzenia
CZYTAJ TEŻ:
-
29.09.2023
Do ostatniego okruszka
-
27.09.2023
Kto to…
-
26.09.2023
Mocniejsi niż głód
-
21.09.2023
Gdzie jest sęp?
-
20.09.2023
Na wojnę tak, poza tym – nie
-
20.09.2023
Zanim to się stanie