Praca z dziećmi może być bardzo inspirująca. Przekonały się o tym dziesiątki mieszkańców Bombaju, którzy na chwilę stali się nauczycielami ubogich dzieci z największego miasta Indii. Korzystające z programu edukacyjnego Fundacji Akanksha dzieci wyszły na ulice miasta i zachęcały przechodniów, by przez chwilę stali się ich nauczycielami.
O potrzebach dzieci otwarcie informowały napisy umieszczone na przenośnych tablicach „Zostaniesz naszym nauczycielem?”(Will you be our teacher?), będące jednocześnie hasłem przewodnim kampanii. Oddźwięk z jakim spotkała się ta akcja był zaskakujący, o czym można się przekonać oglądając krótki filmik informacyjny z jej przebiegu. Przechodnie w każdym wieku i o najróżniejszym temperamencie, wykształceniu i umiejętnościach włączali się aktywnie do działania i odważnie brali do ręki kawałek kredy. W ten sposób przekonywali się na własnej skórze jak bardzo inspirująca jest praca z dziećmi i ile satysfakcji i radości się z nią wiąże. Dzięki ich zaangażowaniu na promenadach, dworcach i w centrach handlowych oraz w innych przestrzeniach publicznych całego miasta odbyły się lekcje m.in. historii, matematyki, języków obcych, aktorstwa czy tańca. W ten sposób fundacja Akanksha przekonuje dorosłych do tego, że przy odrobinie dobrych chęci każdy potrafi wejść w rolę pełnowartościowego nauczyciela i tym samym wspiera swoją działalność, której mottem jest zapewnienie dostępu do nieodpłatnej edukacji dzieciom z biednych warstw społecznych.
W poszukiwaniach kadry nauczycielskiej dzieciom z Bombaju pomogła m.in. stacja MTV oraz Radio BigFM, a także znane postacie indyjskiej przestrzeni medialnej jak Roshan Abbas czy aktor Raj Zutsji. Za oprawę medialną kampanii odpowiada indyjski oddział międzynarodowej agencji reklamowej Ogilvy & Mather.
Marta Reutt
nazwa kategorii: Kreacje / printy
CZYTAJ TEŻ:
-
21.11.2024
Gwiazdka dla bezdomniaków
-
10.11.2024
MAMY czas na zdrowie?
-
06.11.2024
Nie miej tego w d*pie
-
05.11.2024
Faceci nie chcą kwiatów
-
04.11.2024
Nie chcesz trafić do tego dołka
-
31.10.2024
Poszły z dymem