Na kruchym lodzie czy pośród lwów

W samym sercu niebezpieczeństwa, z niemal zerowymi szansami na ratunek – na cienkim lodzie, pośród grupy lwów czy na torach tuż przed przejeżdżającym pociągiem – znajdują się wytyczone strefy dla palaczy.  

Trudno policzyć kampanie uświadamiające palaczy i ich bliskich o szkodliwości palenia. Pojawiały się sugestywne plakaty, spoty, organizowano debaty i straszono statystykami. Ta kreacja nie ma szokować pokazywaniem bezpośrednich konsekwencji zdrowotnych i wzbudzać przerażenia zdjęciami zniszczonych płuc czy przełyku. Zdjęcia przedstawiają miejsca piękne, ale mogące budzić grozę, gdy odbiorca wyobrazi sobie, że znajduje się w nich człowiek. Dlaczego stoi akurat tam? Bo w takich miejscach staje palacz, gdy sięga po papierosa – na skraju ryzyka. Oszczędny w środkach, ale mocny przekaz podkreśla, krótkie hasło w formie pytania: „Is it worth the risk?” („Czy to warte ryzyka?”). Próba wywołania kliszy „strefa dla palących – zagrożenie” wydaje się ciekawą koncepcją.

Organizacja Santa Casa, która odpowiada za kreację, jest ściśle połączona z tzw. Szpitalem Akademickim i skupia 38 centrów medycznych. To brazylijska instytucja o długiej tradycji i znaczących osiągnięciach na rzecz badań, promocji zdrowia i akcji profilaktycznych. Prowadzi m.in. działalność medyczną na rzecz transplantacji i stwardnienia rozsianego. Cieszy się w Brazylii bardzo dobrą opinią.

Dominika Charytoniuk