Goła prawda o szwajcarskich mundurach

Policjantka w samej bieliźnie kieruje ruchem, kontroler biletów pracuje w majtkach, a ratownicy medyczni wybiegają z karetki w samych bokserkach.

Według szwajcarskiej organizacji pozarządowej Erklärung von Berne (EvB), która realizuje kampanię „Die (fast) nackte Wahrheit über Schweizer Uniformen”/”La vérité (presque) nue sur les uniformes suisses” (Niemalże goła prawda o szwajcarkisch munudrach) mundury dla szwajcarskich funkcjonariuszy publicznych i pracowników sfery budżetowej są produkowane głównie za granicą, często na zasadzie wyzysku. Jako przykład organizacja wskazuje Macedonię, gdzie szwaczki zarabiają 70 rappen (1 rappen to jedna setna franka szwajcarskiego) za godzinę. Według EvB obywatele Szwajcarii mają prawo wymagać, żeby mundury i odzież robocza były szyte w warunkach fair trade – w końcu środki na nie pochodzą z podatków.

EvB zachęca w swojej kampanii do podpisywania petycji w sprawie etycznego produkowanie ubrań służbowych. Dotychczas petycję podpisało 9.186 osób. Adresatem petycji jest rząd szwajcarski.

Kampania prowadzona pod hasłem „Keine Ausbeutung mit Steuergeldern” (Koniec z wyzyskiem za pieniądze podatników) jest promowana przez dwa spoty rozpowszechniane w telewizji i internecie. Wszyscy główni bohaterowie występują w samej bieliźnie. Ci ludzi wolą pójść do pracy nago niż nosić odzież, który została wytworzona w urągających ludzkiej godności warunkach. Kreacja ma pokazuwać odbiorcom, że nieświadomie mogą przyczyniać się do eksploatacji pracowników w biedniejszych krajach i uwrażliwić ich na ideę fair trade. Niewątpliwą zaletą spotu jest możliwość obserwowania spontanicznych reakcji zgorszonych i zdumionych przechodniów, nieświadomych tego, że biorą udział w realizacji spotu.

EvB jest organizacją skupiającą 20 tysięcy członków. Działa od 1968 roku. Za cel stawia sobie walkę o zrównoważoną i sprawiedliwą globalizację.
Aleksandra Janowska