Coś z niczego i wszędzie
Czy organizacja kampanii zawsze wiąże się z dużymi kosztami? Akcja Salvation Army udowadnia, że promocję wizerunku można zorganizować nie wydając na nią przysłowiowego grosza.
Celem kampanii "Nothing" (Nic) prowadzonej w maju był wzrost wiedzy społeczeństwa o działalności Salvation Army (w Polsce występującej pod nazwą Kościół Armia Zbawienia). Ośrodki pomocy dla bezdomnych czy centra rehabilitacji to przykłady aktywności tej dobroczynnej organizacji, które, jak tłumaczą organizatorzy, nie istniały w świadomości mieszkańców Portland. Dodatkowo Salvation Army może pochwalić się bardzo małymi wydatkami na kampanie reklamowe – z każdego dolara przekazanego fundacji 83 centy trafiają bezpośrednio do potrzebujących. Dokonania godne pochwały, a ich świadomość społeczna – zdecydowanie niezadowalająca.
Aby to zmienić Salvation Army zdecydowała się na przeprowadzenie niekonwencjonalnej kampanii wizerunkowej. Z pomocą właścicieli ponad 50 lokalnych firm udało jej się pozyskać 5.000 lokalizacji w Portland – takich, w których nikt nie spodziewałby się komunikatów reklamowych. I tak – wystawy sklepowe, brudne szyby samochodowe, kubki do kawy, czy mury domów stały się nośnikiem komunikatów „This Campaign Costs Nothing”. Każda powierzchnia była potencjalną powierzchnią reklamową. Zaangażowanie lokalnej społeczności, która była odbiorcą komunikatu, ale jednocześnie też współnadawcą (właściciele firm i ich pracownicy), pokazuje ciekawy model prowadzenia kampanii.
M.Woźniak
nazwa kategorii: Kreacje / printy
CZYTAJ TEŻ:
-
11.02.2025
365 dni
-
08.02.2025
Gest solidarności
-
06.02.2025
Nie śpij!
-
06.02.2025
Pierwszy raz
-
04.02.2025
Wejdź po schodach
-
03.02.2025
Trujące lekarstwa