Módl się i promuj. 9 kampanii od plebana i profana
Ateistyczne autobusy nie wyjadą na włoskie ulice
„Prawdopodobnie Boga nie ma. Przestań się martwić i ciesz się życiem.” Oplakatowane tym hasłem autobusy przemierzyły w ciągu ostatnich 3 lat największe miasta w Wielkiej Brytanii, Niemczech, Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Brazylii, Rosji … i wszędzie zyskały oczekiwany rozgłos. Kampanię „The Atheist Bus Campaign” zapoczątkowano w 2009 roku na wyspach brytyjskich. Była ona bezpośrednią i w założeniu pozytywną, optymistyczną odpowiedzią na akcję ewangelickiej organizacji JesusSaid.org, która uzyskała zgodę na reklamę swojej strony internetowej w miejskich autobusach. Sugerowała ona, że wszyscy niechrześcijanie będą płonąć w piekle przez wieczność. Ateistyczna odpowiedź została sfinansowana z indywidualnych datków jej sympatyków. Co ciekawe 50 funtów ze swojej kieszeni wyłożył Paul Woolley, dyrektor chrześcijańskiego think-tanka Theos i współpracownik Arcybiskupa Canterbury. Miał on powiedzieć o kampanii, że jest wspaniały powód by pomyśleć o Bogu i jego roli w życiu człowieka. Innego zdania była agencja reklamowa, która miała realizować tą akcję w Genui, na północy Włoch. Kampania była gotowa, jednak agencja „rozmyśliła się”, twierdząc, że jest ona sprzeczna z kodeksem etyki reklamy. – To dziwne, że w kraju pełnym reklam roznegliżowanych kobiet zabrania się reklam dotyczących ateizmu – skomentował sprawę jeden z jej organizatorów.
Więcej: Tutaj
CZYTAJ TEŻ:
-
15.01.2025
Nie do zastąpienia
-
14.01.2025
Między bajki włożyć
-
13.01.2025
Literówka
-
10.01.2025
Gnicie mózgu
-
10.01.2025
Zły Mikołaj
-
08.01.2025
Zastąpione przez plastik