Rysunki Dirka Dzimirskiego z Niemiec są tak bogate w detale, że na pierwszy rzut oka wydają się być czarno-białymi zdjęciami. Dzimirsky rysuje na przekór panującej w mediach modzie na poprawione w Photoshopie piękno.
Dzimirsky jest najnowszym odkryciem miłośników rysunku hiperrealistycznego. Jego dzieła inspirowane są zdjęciami, jednak artysta zapewnia, że w trakcie ich tworzenia sporo improwizuje. Ultrarealizm jest dla niego sposobem na sprzeciw i swego rodzaju kpinę wobec obowiązującego w mediach trendu „piękna” za wszelką cenę, nawet za cenę kłamstwa. Dlatego Dzimirsky też w pewnym sensie kłamie – nie udaje piękna ale udaje fotografię.
Bohaterowie jego zdjęć nigdy natomiast nie są idealnie piękni czy wystudiowanie uśmiechnięci. Na ich twarzach widać zmarszczki, piegi, wypryski… i bardzo różne emocje. Portretuję nie tylko fizyczność człowieka, ale także oznaki jego życia wewnętrznego – mówi Dzimirsky.
Pięciodniowe warsztaty rysunku w pracowni Dzimirskiego to koszt około 700 euro. Artysta za pośrednictwem swojej strony zaprasza także wszystkich twórców, którzy chcieliby dzielić z nim 100-metrowe studio przez kilka tygodni, za darmo – w ramach wzajemnej inspiracji. Dzimirsky nieustannie poszukuje również modeli do swoich prac.
Paulina Wajszczak
Nazwa projektu:
Drawings, Drawings II
Autorzy:
Dirk Dzimirsky
Data projektu:
2009-2012
nazwa kategorii: Kreacje / printy
CZYTAJ TEŻ:
-
05.11.2024
Faceci nie chcą kwiatów
-
18.10.2024
Gdy znika dziecko, gubi się cała rodzina
-
26.09.2024
Jak oswoić prądożerców?
-
11.09.2024
#TataTeżCzyta2024 — podsumowanie kampanii
-
23.07.2024
Nie wszystko co „eco” jest eco
-
12.06.2024
Żyję z HIV – poznaj ich historie