Kiedyś, jak byłem mały, zostałem zostawiony sam w samochodzie. Nie pamiętam na jak długo, pewnie na chwilę, ale pamiętam, że zastanawiałem się, czy kiedykolwiek ktoś po mnie przyjdzie – fotograf Martin Usborne wyjaśnia genezę swojego projektu „Dogs in cars” („Psy w samochodach”). Zaznacza, że nie zaznał nigdy krzywdy ze strony dorosłych, ale – jak mówi – w umyśle kilkulatka bycie zostawionym na wieczność nie wydawało się nieprawdopodobne.
Kilkadziesiąt zdjęć przedstawia psy, które siedzą samotnie w samochodach. Usborne deklaruje się jako miłośnik zwierząt i podkreśla, że zawsze poruszało go ich złe traktowanie przez ludzi. Fotografując psy, chciał ponownie przeżyć to, czego doświadczył jako dziecko – jak mówi, zaskoczyła go gama emocji pokazywanych przez czworonogi – jedne były zasmucone czy przygnębione, inne zastygały w oczekiwaniu, część okazywała złość. Autor porównuje to do otwarcia pudełka z szarymi kredkami i zaskoczenia po zobaczeniu, ile odcieni może mieć ten sam kolor.
Usborne w swoich pracach przedstawia przede wszystkim związek człowieka z innymi zwierzętami. Publikuje w międzynarodowych magazynach, jego prace były pokazywane na wystawach zbiorowych i indywidualnych.
Wszystkie zdjęcia można zobaczyć na stronie www.martinusborne.com.
Nazwa projektu: Dogs in cars
Zasięg: Wielka Brytania
Autor: Martin Usborne
Data: 03/2013
nazwa kategorii: Kreacje / printy
CZYTAJ TEŻ:
-
05.11.2024
Faceci nie chcą kwiatów
-
18.10.2024
Gdy znika dziecko, gubi się cała rodzina
-
26.09.2024
Jak oswoić prądożerców?
-
11.09.2024
#TataTeżCzyta2024 — podsumowanie kampanii
-
23.07.2024
Nie wszystko co „eco” jest eco
-
12.06.2024
Żyję z HIV – poznaj ich historie