Dziecko jest zawsze gotowe na relację z drugim człowiekiem
9 listopada przypada Światowy Dzień Adopcji. Organizowane na całym świecie, również w Polsce, wydarzenia mają nie tylko celebrować rodziny adopcyjne, lecz także zwiększać świadomość społeczną w tym temacie. Pomysłodawcą Światowego Dnia Adopcji jest Hank Fortener, który dorastał w rodzinie zastępczej, a dzisiaj służy za inspirację dla milionów ludzi na całym świecie.
Tego samego dnia na ekranach polskich kin swoją premierę będzie miał film „1800 gramów”, który podejmuje nieczęsto poruszany w polskim kinie temat adopcji. W roli głównej zobaczymy Magdalenę Różczkę, której partnerują m.in. Piotr Głowacki, Danuta Stenka, Aleksandra Popławska, Maciej Zakościelny, Wojciech Mecwaldowski, Roma Gąsiorowska, Dorota Kolak i Zbigniew Zamachowski. Za reżyserię odpowiada Marcin Głowacki („Mój biegun”). Bohaterką filmu jest Ewa (Magdalena Różczka), kobieta, która szuka nowych opiekunów dla dzieci pozbawionych rodzin, a inspiracją dla jej postaci jest dyrektorka Interwencyjnego Ośrodka Preadopcyjnego (IOP) w Otwocku, Dorota Polańska.
MALEŃKIE DZIECKO JEST ZAWSZE GOTOWE NA RELACJE Z DRUGIM CZŁOWIEKIEM – ROZMOWA Z DOROTĄ POLAŃSKĄ
Czym zajmuje się interwencyjny ośrodek preadopcyjny?
Głównym założeniem takich ośrodków jest stworzenie bezpiecznej przestrzeni dla niemowląt, które zostały chwilowo pozbawione opieki rodzicielskiej. Oznacza to, że ich rodzice znaleźli się w jakiejś sytuacji kryzysowej w niedługim okresie po ich narodzinach. Staramy się w ośrodku pomagać rodzicom, ale jeśli nie jest to możliwe, poszukujemy dzieciom nowych rodzin. Stąd w nazwie słowo „preadopcyjny”. Z kolei „interwencyjny” dlatego, że bardzo często dzieci trafiają do nas, gdy w rodzinach biologicznych dochodzi do interwencji. Według ustawy można ich dokonywać, kiedy zdrowie i życie dziecka są zagrożone. Po dokonaniu takiej interwencji dziecko potrzebuje ciepła i poczucia bezpieczeństwa, które znajduje w ośrodku takim jak nasz.
Jaki warunki muszą spełnić rodzice starający się o adopcję dziecka z ośrodka?
Prawo mówi, że rodzice podejmujący się adopcji powinni być zdrowi fizycznie i psychicznie, niekarani, żyć w związku małżeńskim, mieć odpowiednie warunki mieszkaniowe, i co najmniej jedno z nich powinno mieć stały dochód. Co oczywiste, są to warunki brzegowe, które nie są w stanie potwierdzić, że para starająca się o adopcję nadaje się do niej, dlatego kluczowe jest przeprowadzenie cyklu warsztatów o tematyce adopcyjnej. Szukamy w ten sposób odpowiedzi, czy kandydaci na rodziców adopcyjnych są gotowi na adopcję. Zadaniem ośrodków adopcyjnych jest nie tyko przygotowanie przyszłych rodziców do przysposobienia, ale też znalezienie najlepszych rodziców dla konkretnego dziecka.
A co z przygotowaniem do adopcji tak małych dzieci?
Ufam, że nie istnieje coś takiego jak zły dobór rodzica. Maleńkie dziecko jest zawsze gotowe na relacje z drugim człowiekiem. Może być rzeczywiście przestraszone, może nie reagować tak, jak byśmy chcieli, ale jest gotowe do nawiązania więzi. Najważniejszą rolą rodzica adopcyjnego – zresztą każdego rodzica – jest dogłębnie poznać swoje dziecko, nauczyć się odczytywać jego emocje i nastroje. Bywa oczywiście, że rodzice okazują się niedopasowani lub niegotowi na przyjęcie takiej odpowiedzialności, ale tego nie da się uniknąć. Ośrodki adopcyjne robią wszystko, żeby takich sytuacji było jak najmniej. Doskonale wiemy, że ryzykujemy czyimś szczęściem.
Na ile świadomi są rodzice oddający małe dzieci do adopcji, że po dokonaniu wszystkich formalności już nigdy nie będą mogli ich odzyskać?
Za każdym razem rodziców czy rodzica oddającego dziecko do adopcji – a przeważnie są to jednak matki – informuje się o tym. Przy czym należy zrobić wszystko, by przekonać taką mamę do zmiany zdania. Nie chodzi o pomoc jednorazową, lecz podjęcie próby znalezienia długoterminowego rozwiązania jej problemów czy nawet pomoc systemową. Sędzia, który przyjmuje zrzeczenie blankietowe, czyli zgodę na anonimową adopcję całkowitą, również na ogół przeprowadza z mamą czy obojgiem rodziców taką rozmowę, informując o nieodwracalności tego procesu. I rzeczywiście są kobiety, które zmieniają w ostatniej chwili zdanie. W ostatnich latach obserwuję w ośrodku w Otwocku tendencję do zmniejszania się liczby dzieci, które są oddawane do adopcji, a zarazem coraz więcej jest sytuacji, w których dochodzi do interwencji. Takie przypadki stanowią około 80% naszych tegorocznych przyjęć.
Może pani przybliżyć statystyki adopcji w ośrodku w Otwocku?
Rocznie w IOP w Otwocku przebywa średnio 50-60 dzieci. Mamy niestety ograniczoną przestrzeń i nie mamy miejsca na więcej dzieci. Z tego ok. 85% trafia do rodzin adopcyjnych, ok. 10% do rodzin zastępczych, a ok. 5% wraca do rodzin biologicznych.
Jak postrzegana jest obecnie adopcja w Polsce?
Coraz bardziej pozytywnie. Znam szczęśliwych rodziców adopcyjnych i wiele szczęśliwych, dorastających w dobrych warunkach dzieci. Problemem może być jedynie ciągle zbyt małe wsparcie systemowe. Musimy pamiętać, że często rodzice adopcyjni przyjmują dziecko z bardzo trudną historią i jakimś bagażem, emocjonalnym, genetycznym bądź zdrowotnym. Oni potrzebują dużego wsparcia i miejsc, gdzie będą mogli uzyskać pomocy specjalisty.
Czy cieszy Panią, że powstają filmy takie jak „1800 gramów”?
Rola filmów o tematyce tak trudnej, jak adopcja, jest nieoceniona. Warto promować rodzicielstwo adopcyjne, a takie filmy jak „1800 gramów” pomagają zrozumieć drugiego człowieka, dzięki czemu łatwiej nam nieść pomoc, kiedy jest najbardziej potrzebna.
nazwa kategorii: Kreacje / printy
CZYTAJ TEŻ:
-
21.11.2024
Gwiazdka dla bezdomniaków
-
19.11.2024
Drzewo Roku 2025 – zgłoszenia do końca listopada!
-
18.11.2024
Startuje 24. MFF WATCH DOCS Prawa Człowieka w Filmie
-
15.11.2024
„Moje czarne szczęście” już w sprzedaży w Biedronce
-
10.11.2024
MAMY czas na zdrowie?
-
08.11.2024
Pokolenie Z na rynku pracy. Najnowszy raport OLX Praca