Z jednej strony miękki, ciepły, przytulny, z drugiej – niepokojący, odrażający i wywołujący obrzydzenie. Wełniany dywan „Road Kill” z doszytą imitacją ciała zwierzęcia przejechanego przez samochód na drodze.
– Do you know the feeling that you do not want to take a look at something, but you still do? The Road Kill carpet is a continues struggle between attraction and repulsion. („Znasz to uczucie, kiedy nie chcesz na coś patrzeć, a jednak się to robisz? Dywan „Zabity na drodze” to permanentna walka między przyciaganiem a odrzuceniem”) – tłumaczy autorka Karin van Lieshout z holenderskiego studia Oooms od dawna zafascynowana umiłowaniem ludzi do okropnych doznań.
Ta artystyczna prowokacja z lisem we krwi, w cenie 3400,- euro, bazuje na pięknym i przykrym doznaniu jednocześnie. Ma ilustrować ludzką hipokryzję – to, co ładne, nawet jeśli jest złe (morderstwo, wypadek, itp.), przyciąga ludzi, a krwawe tragedie zawsze mają swoich gapiów.
Nazwa projektu:
Road Kill Carpet
Zasięg (kraj/kraje):
Holandia
Autor:
Karin van Lieshout
Data:
04/2009
nazwa kategorii: Kreacje / printy
CZYTAJ TEŻ:
-
05.11.2024
Faceci nie chcą kwiatów
-
18.10.2024
Gdy znika dziecko, gubi się cała rodzina
-
26.09.2024
Jak oswoić prądożerców?
-
11.09.2024
#TataTeżCzyta2024 — podsumowanie kampanii
-
23.07.2024
Nie wszystko co „eco” jest eco
-
12.06.2024
Żyję z HIV – poznaj ich historie