Posiadacz profilu na Facebooku dowiaduje się, że czeka go więzienie, tortury, pobicie lub śmierć. W Arabii Saudyjskiej dlatego, że po prostu jest kobietą. Wystarczy. W Korei Północnej dlatego, że słucha punkowego zespołu, a zatem z całą pewnością zażywa narkotyki, co oczywiście jest surowo zakazane. W Afganistanie dlatego, że nie podaje do publicznej wiadomości swojego wyznania, a więc nie ulega wątpliwości, że jest ateistą. Strona internetowa stworzona na potrzeby kampanii przez nowozelandzki oddział agencji BBDO analizuje skrupulatnie tzw. oś czasu na Facebooku osoby, która stronę odwiedzi i przejdzie przez krótki cykl informujący ją o stanie przestrzegania praw człowieka na świecie oraz stricte inwigilujący, to jest – przeanalizowanie informacji personalnych, zdjęć, grup i gron znajomych, polubień fanpage’ów i statusów, po czym w kilka sekund generuje specjalnie przygotowaną dla tej osoby „mapę zbrodni”.
Więcej o tej kampanii: Tutaj
CZYTAJ TEŻ:
-
24.04.2024
Dla twojego bezpieczeństwa
-
22.04.2024
Z dupy problem
-
19.04.2024
Kto dogoni psa? Nikt
-
19.04.2024
Nic się nie stałooooo!
-
17.04.2024
Najlepszy przyjaciel sadysty
-
11.04.2024
Nie ma jednej drogi z Parkinsonem