Zestawienie zaczynamy krótkim, historycznym rysem. Na początku XX wieku wojsko stawiało na plakaty w klasycznej, propagandowej stylistyce. W 1920 roku, w obliczu zbliżającej się do polskich granic Armii Czerwonej, niezbędna była szybka i intensywna mobilizacja potencjalnych obrońców ojczyzny. Drugi przykład propagandowego plakatu rekrutacyjnego wojska bez wątpienia pochodzi z obozu wroga. Po zakończeniu Kampanii Zachodniej do służby w Wermachcie kandydować mogli także ochotnicy z podbitych krajów. Wymagania: wiek min. 17 lat i udokumentowane pochodzenie niemieckie. Zdecydowane rysy twarzy, dumnie podniesiona głowa, władczość i męskość. Taka prezentacja żołnierza-bohatera na stałe weszła do kanonu komunikacji rekrutacyjnej wojska i jest obecna także we współczesnych realizacjach.
CZYTAJ TEŻ:
-
19.05.2025
Ojcowie do książek! Ruszyła kampania #TataTeżCzyta
-
12.05.2025
Rak’n’Roll żąda zawieszenia kampanii prezydenckiej
-
08.05.2025
Za każdym motocyklistą…
-
08.05.2025
„Pomyśl przed” – kampania o bezpieczeństwie na drodze
-
04.05.2025
Robert Lewandowski o wykluczeniu
-
25.04.2025
„Ghiblification” — tym razem jako sygnał ostrzegawczy