„Niegrzeczna kampania” czy „gejowskie porno”?
Strona tej kampanii została zamknięta po publikacjach określających jej treści jako "wulgarne" i "ocierajace się o pornografię".
"Zawsze, kiedy chcę" "Tak, jak lubię" "Wchodzę w to" to hasła kampanii "Seks w moim mieście", skierowanej do mężczyzn uprawiających seks z mężczyznami (MSM). Po publikacjach "Rzeczpospolitej" na temat kampanii jej strona internetowa została zamknięta, a uruchomiona zostanie po przeanalizowaniu treści na niej zawartych – tak głosił komunikat umieszczony na stronie wczoraj, dziś zastąpiony informacją o rozwiązaniu umowy na realizację zadania publicznego między Krajowym Centrum ds. AIDS a realizatorami kampanii, motywowanym wydatkowaniem dotacji niezgodnie z przeznaczeniem. Organizatorzy podkreślają, że nie zgadzają się z tym uzasadnieniem.
Strona została skrytykowana m.in. za dział, gdzie prezentowano informacje dotyczące wpływu narkotyków na organizm (w "Rzeczpospolitej" określone jako "mogące być odbierane jako instruktaż zażywania narkotyków") oraz za opisy seksu, zdaniem autorów artykułów ocierające się o pornografię (strona miała przypominać portal społecznościowy, w którym o doświadczeniach opowiadają użytkownicy – fikcyjne profile; po kliknięciu na podkreślone słowa internauta dostawał informacje o bezpiecznym seksie).
"Seks w moim mieście" to akcja w przestrzeni miejskiej i internetowej, której celem jest zwiększenie świadomości mężczyzn mających seks z mężczyznami (MSM), dotyczącej konsekwencji podejmowania ryzykownych zachowań seksualnych. Poza stroną internetową przygotowano także plakaty oraz przeprowadzono szkolenia dla barmanów oraz partyworkerów, dystrybuujących w klubach ulotki i prezerwatywy. Akcja to kolektywne działanie ośmiu organizacji pozarządowych (z Katowic, Wrocławia, Warszawy, Krakowa, Sopotu i Poznania). Działania miały być prowadzone w 18 klubach.
W ostatnich latach w Polsce obserwowana jest zwiększająca się liczba nowo wykrytych zakażeń HIV w grupie MSM. Facebookowa strona kampanii informuje, że wynika to m.in. z ograniczonej świadomości MSM dotyczącej konsekwencji podejmowania ryzykownych zachowań seksualnych – przedstawiciele tej grupy posiadają większą niż przeciętna wiedzę na temat HIV/AIDS, co nie przekłada się jednak na podejmowane przez nich zachowania seksualne. Przyczyną takiego stanu rzeczy, zdaniem organizatorów kampanii, jest niedostateczne zaangażowanie personelu klubów dla MSM w działania profilaktyczne, niedostateczna skuteczność działających programów profilaktycznych skierowanych do MSM, a także niedostateczna adekwatność działań w zakresie profilaktyki HIV/AIDS kierowanych do grupy MSM.
Krajowe Centrum ds. AIDS, które przyznało grant (90 tys. zł) na finansowanie tej kampanii, wydało oświadczenie, w którym stwierdza, że treści na stronie www nie były z nim konsultowane. Rzeczniczka Stowarzyszenia Lambda (współorganizatora kampanii) Yga Kostrzewa twierdzi, że Centrum wiedziało o treściach i formie kampanii, a przyjęty styl miał największe szanse na trafienie do grupy docelowej, bo "grzeczne" kampanie są tu nieskuteczne. Wiemy, że niektórzy ludzie biorą narkotyki, wiemy, że ludzie piją alkohol, że stosują różne używki, dopalacze itd. My mówimy, jeżeli musisz to robić, to przynajmniej rób to bezpiecznie, rób to z głową. Nie namawiamy do niczego, ale tez nie mówimy: "Nie bierz narkotyków, bo to okropne". Nikt nie będzie tego chciał słuchać – mówiła dla Gazety.pl. Stowarzyszenie deklaruje, ze dołoży starań, by strona wróciła jak najszybciej.
nazwa kategorii: Kreacje / printy
CZYTAJ TEŻ:
-
25.11.2024
Twój wybór
-
24.11.2024
Nie daj się trollom!
-
21.11.2024
Gwiazdka dla bezdomniaków
-
19.11.2024
Drzewo Roku 2025 – zgłoszenia do końca listopada!
-
18.11.2024
Startuje 24. MFF WATCH DOCS Prawa Człowieka w Filmie
-
15.11.2024
„Moje czarne szczęście” już w sprzedaży w Biedronce