Powoli zbliża się sezon wakacyjny. Wielbicielki i wielbiciele opalania się oraz odświeżających kąpieli szykują już odpowiednie stroje. Kompleksy z powodu niedoskonałości figury u wielu jednak dadzą znać o sobie tuż po przywdzianiu skąpego kostiumu, a niektórych mogą nawet powstrzymać przed jego założeniem. Kobietom chcącym zamaskować zbyt – ich zdaniem – szerokie biodra czy mały biust albo też uwydatnić wąską talię przyjdą z pomocą letnie wydania miesięczników poświęconych modzie, które polecą odpowiednie modele kostiumów. Pochodzące z Finlandii Katriina Haikala i Vilma Metteri, działające pod szyldem Nutty Tarts, przypominają także o grupie, dla której pokazanie się w bikini może być jeszcze trudniejsze – mowa o kobietach po mastektomii. Robią to jednak w sposób niestandardowy.

„Kto powiedział, że potrzebne są dwie?” brzmi główne hasło projektu Monokini 2.0.  To seria dwu- i jednoczęściowych kostiumów, przeznaczonych dla kobiet po operacji usunięcia piersi. W przeciwieństwie do innych produktów tego typu skierowanych do tejże grupy docelowej, nie zakrywają one bynajmniej blizn pooperacyjnych. Autorki chcą w ten sposób podkreślić istotność przeżycia i pokonania groźnego nowotworu.

Bezpośrednią inicjatorką projektu była Elina Haltunnen, która przeszła mastektomię. Z pomysłem zgłosiła się do duetu Nutty Tarts, który zaprojektował kilka kostiumów. Nie chcę się ukrywać, nie chcę przestać pływać, nie chcę przechodzić operacji plastycznych ani używać niewygodnych protez na plaży – wyjaśnia swoją motywację Haltunnen. Seria fotografii kobiet odzianych w Monokini 2.0. była prezentowana w Oslo, obecnie można zobaczyć ją w fińskim Muzeum Fotografii.

Koncepcja wzbudziła zainteresowanie internautek. Część z nich wątpi w to, czy kobiety będą chciały odkrywać swoje pooperacyjne blizny, ale są i takie, które dopytują o możliwość zamówienia strojów. Organizatorki niedługo rozpoczną zbieranie funduszy poprzez jedną z platform crowdfundingowych, zatem istnieje szansa, że Monokini 2.0. przeniesie się z muzeów na prawdziwe plaże.