Właściciele czworonogów dostawali przesyłki w postaci nieposprzątanych odchodów. Jednak tylko ci, którzy naprawdę nie sprzątnęli po swoich pupilach.
Psie odchody straszą na ulicach wielu miast na całym świecie. Miasto Brunete pod Madrytem postanowiło uporać się z tym wstydliwym problemem w dosyć zaskakujący sposób. Ponieważ pierwsza z akcji, kiedy to po uliach jeździły makiety odchodów na kółkach, nie przyniosła wymiernych i długoterminowych skutków, skorzystano z innego pomysłu, czyli doręczania zaskakujących przesyłek do rąk właścicieli.
Lost &Found Department (Biuro Rzeczy Zagubionych i Odnalezionych) niczym dobrze prosperujące biuro detektywistyczne błyskawicznie namierzyło właścicieli, którzy po swoich pupilach nie sprzątają i oddawali im to o czym zapomnieli, ‘zagubili’ lub na co nie zwracają uwagi. Pracowało przy tym dwudziestu wolontariuszy, którzy skorzystali także z miejskiego rejestru psów. W tajemniczym pudełku, poza nieprzyjemnie pachnącą zawartością, umieszczono informację, że następnym razem taka chwila nieuwagi będzie ukarana odpowiednim rachunkiem w wysokości kilkuset euro. Według danych urzędu miasta, ilość pozostawianych psich kup zmniejszyła się o 70%.
Kornelia Machura
nazwa kategorii: Kreacje / printy
CZYTAJ TEŻ:
-
24.11.2024
Nie daj się trollom!
-
21.11.2024
Gwiazdka dla bezdomniaków
-
10.11.2024
MAMY czas na zdrowie?
-
06.11.2024
Nie miej tego w d*pie
-
05.11.2024
Faceci nie chcą kwiatów
-
04.11.2024
Nie chcesz trafić do tego dołka