„Pornografia online jest nowym zjawiskiem, które wymknęło się całkowicie spod kontroli społecznej. Mamy dowody naukowe na to, że oglądają ją już sześciolatki – mówi Philipem G. Zimbardo uznany na świecie jako „głos i twarz współczesnej psychologii”
Czy nie demonizujemy pornografii? Cindy Gallop w telewizji MakeLoveNotPorn stwierdza: „Tak dla seksu. Tak dla pornografii. Tak dla rozumienia różnicy – rozmawia Martyna Harland, psycholog Uniwersytetu SWPS.
Philip G. Zimbardo: Technologia jest obecna w naszym życiu codziennie, siedem dni w tygodniu. Telefony komórkowe, internet, YouTube, pornografia, gry komputerowe – wszystko to wytworzyło alternatywną rzeczywistość, w którą uciekamy. Niektórzy korzystają z internetu tymczasowo, gdy chcą coś sprawdzić, ale wielu z nas – zwłaszcza mężczyzn, i młodych, i starszych – zostaje uwiedzionych przez rzeczywistość wirtualną. Bo tam nadal mogą wkładać kostium macho. Mężczyźni wtapiają się w tę nową rzeczywistość tak mocno, że nie są w stanie dostrzec tego, co tracą w prawdziwym życiu. Są jak ryby wyjęte z wody. Ryby nie wiedzą, że pływają w wodzie. Dorastanie w świecie cyfrowym sprawia, że wirtualna woda robi wrażenie prawdziwej. Młody człowiek zanurzony w sztucznym wirtualnym świecie może mieć kłopot z rozróżnianiem elementów istniejących w świecie rzeczywistym.
Może być tak, że mężczyźni zrezygnują ze swojego życia rodzinnego, seksualnego i uciekną w świat wirtualny. Tak już się dzieje w Japonii; to zjawisko nazywa się hikikomori . Wycofani mężczyźni wolą pozostać zamknięci w swoim bezpiecznym świecie, a tych, którzy nie zrezygnowali z seksu, nazywają zwierzętami. Japonia ma już dzisiaj najniższy wskaźnik dzietności na świecie. Jaka jest przyszłość ludzkości? Oby nie było nią sztuczne zapłodnienie.
Nie powstał dotychczas żaden ruch, który pomógłby przedefiniować mężczyznom rolę w społeczeństwie.
– A młodzi chłopcy są bierni i nieustannie konsumują media. Przestali kreować rzeczywistość, nie rozmawiają, nie mają czasu wgłębiać się intelektualnie w różne zagadnienia. Kiedyś byliśmy w ciągłym ruchu. Kreowanie własnego życia w świecie wirtualnym jest dużo łatwiejsze niż w rzeczywistości. Staliśmy się biernymi konsumentami cudzych wytworów. Świat wirtualny zabija kreatywność, a my stajemy się nudni. Codzienność jest nudna.
Według znanego psychologa Daniela Kahnemana nowe technologie sprawią, że w przyszłości ludzie staną się zbędni. Problemem będzie nuda i to, co zrobić z ludźmi, którzy nie mają zajęcia.
– Niedawno byłem w Szwecji, gdzie odbierałem doktorat honoris causa Uniwersytetu w Lund. Przed ceremonią odbyła się studniówka. Obserwowałem młodych ludzi, którzy zamiast tańczyć i rozmawiać, siedzieli wpatrzeni w swoje smartfony. Młodzi unikają rzeczywistości. Technologia coraz częściej przechwytuje nasze umysły, bo codzienne życie jest nudne. Jednak to właśnie prawdziwe życie stanowi o naszym poczuciu szczęścia. Być może ci chłopcy byli zajęci wyobrażaniem sobie koleżanek z klasy jako gwiazd filmów porno, zamiast cieszyć się chwilą i po prostu z nimi rozmawiać? Proza życia jest nam znana od zawsze, ale kiedyś uciekaliśmy od niej okazjonalnie, np. idąc do kina. Teraz uciekamy od rzeczywistości nieustannie.
Niemal każda rzeczywista potrzeba społeczna ma dziś odpowiednik w świecie cyfrowym. Nie jest jasne, czy cyfrowe alternatywy zaspokajają te potrzeby w taki sam sposób. W hierarchii potrzeb Abrahama Maslowa potrzeby fizjologiczne i bezpieczeństwa muszą zostać zaspokojone w rzeczywistości. Czy to możliwe, by trzy najważniejsze potrzeby – przynależności i miłości, uznania oraz samorealizacji – zostały zaspokojone w rzeczywistości wirtualnej? Wątpię.
Kobiety nie stały się dzisiaj silniejsze, a mężczyźni – słabsi. Oni weszli w role, których nie znają. Ta zmiana jest wymuszona przez czasy, w których żyjemy.
– Moja książka to bicie na alarm – nie zdajemy sobie sprawy z tego, że młodzi mężczyźni potrzebują ratunku. Są w pułapce i szukają wyjścia, otwierają drzwi, ale nie te, które trzeba. Jeżeli nic nie zrobimy, to ich sytuacja będzie się pogarszać. To walka o umysły młodych ludzi.
Pornografia online jest nowym zjawiskiem, które wymknęło się całkowicie spod kontroli społecznej. Mamy dowody naukowe na to, że oglądają ją już sześciolatki. W samym tylko 2013 roku PornHub miał niemal 15 mld odsłon, co przekłada się na 1,68 mln wizyt na godzinę. Podobne badanie w Wielkiej Brytanii ujawniło, że przeciętny chłopiec ogląda treści pornograficzne prawie dwie godziny tygodniowo. Problem w tym, że młodzi ludzie, którzy nie zaznali jeszcze seksu, przez pornografię tworzą sobie fałszywy obraz tego, czym jest seks. Ja sam jestem romantykiem – a w pornografii nie ma pocałunków, rozmowy ani negocjacji granic w seksie. Młodym ludziom wydaje się, że seks sprowadza się tylko do kontaktu fizycznego. Z badań wynika, że coraz więcej młodych kobiet nie chce chodzić na randki, bo nie mogą się porozumieć z młodymi mężczyznami.
Czy nie demonizujemy pornografii? Cindy Gallop w telewizji MakeLoveNotPorn stwierdza: „Tak dla seksu. Tak dla pornografii. Tak dla rozumienia różnicy”. Wszystkie treści pochodzą tam od użytkowników, a filmy muszą spełniać kryteria realizmu. Podobno różnica polega na tym, że klasyczna pornografia wywołuje chęć masturbacji, a po tej ma się ochotę na normalny seks.
– Dotychczasowe próby uczynienia pornografii bardziej romantyczną się nie udały. Poza tym tego typu filmów poszukują głównie kobiety. Przeprowadzano pewne zmiany w przemyśle pornograficznym, np. na krótki czas wprowadzono na plan prezerwatywy. Jednak widzowie to odrzucili, bo seks wydawał im się wtedy mniej spontaniczny. Jeżeli wielokrotnie oglądamy seks bez zabezpieczenia, to myślimy, że bezpieczny seks nie jest czymś istotnym, podobnie jak pocałunki i inne czułe zachowania. Z punktu widzenia psychologii staje się to dla nas normą społeczną.
Pół roku temu w Wielkiej Brytanii zakazano produkowania i sprzedawania filmów z określonymi aktami seksualnymi. Na czarnej liście znalazły się zachowania niebezpieczne dla zdrowia, np. podduszanie. W Polsce nadal nie ma takich regulacji, trudno zakazać szkodliwej pornografii. Podobno w psychologii nie ma wyników badań jednoznacznie potwierdzających jej szkodliwość.
– Takie badania już się powoli pojawiają. Wiemy np., że istnieje coś takiego jak porn abused erectile dysfunction , czyli zaburzenia erekcji spowodowane oglądaniem tego rodzaju filmów. Problemy z erekcją spowodowane są także śmieciowym jedzeniem i brakiem ruchu. Obniżają one poziom testosteronu, a co za tym idzie – zmniejszają ochotę na seks u mężczyzn. Trudno przeprowadzić rzetelne badania nad konsekwencjami oglądania pornografii przez najmłodszych. Dlaczego? Bo nie ma dzieci, które mogłyby stanowić tzw. grupę kontrolną, czyli badanych, którzy nigdy nie oglądali erotycznych filmów online.
Przy okazji ratyfikacji tzw. konwencji antyprzemocowej w Polsce wybuchł ostry spór. Edukacja dzieci na temat „niestereotypowych ról społecznych” została uznana przez niektóre środowiska za olbrzymie zagrożenie dla rodziny.
– Trzeba działać metodą małych kroków. W wielu krajach na świecie istnieje polityczna i religijna obawa nawet przed edukacją seksualną. W Stanach są tak zwane godziny seksu, ale na pierwszym planie jest w nich aspekt biologiczny – nie ma tam nic o życiu uczuciowym człowieka. Przesłaniem większości tych programów jest to, że kobiety powinny być abstynentkami. Sami sobie robimy krzywdę.
Dziś kobiety już wiedzą, że mogą osiągnąć wszystko, cokolwiek zapragną. To spuścizna emancypacji i efekt ich ciężkiej pracy. Tymczasem mężczyźni mają nadal nastawienie hedonistyczne. Chcą się przede wszystkim dobrze bawić, tu i teraz. To podejście nie zmienia się u nich od lat. Nie lubią planowania, bo oznacza to konieczność kontroli i odpowiedzialności za swoje decyzje. Bo jeżeli czegoś nie zaplanuję, to mogę to zrobić lub nie. A jeśli zaplanuję, to rozczarowanie tym, że tego nie zrobiłem, może być nie do zniesienia.
Możemy na nowo ustalić role kobiety i mężczyzny w związku, np. ja zarabiam, a mąż opiekuje się domem, ale stereotyp i tak nas dogania. Im bardziej tradycyjny podział ról, tym większa satysfakcja z życia seksualnego pary.
– Takie odwrócenie ról jest posunięciem zbyt skrajnym . Ojciec powinien brać większy udział w wychowywaniu dziecka, niż to miało miejsce kiedyś, ale nie chodzi o całkowitą zamianę ról. Zarówno mężczyzna, jak i kobieta potrzebują pracy, żeby siebie zdefiniować. Zdrowy model to taki, w którym kobieta i mężczyzna dzielą się w domu doświadczeniami i obowiązkami. Nie chodzi o to, by kobieta występowała teraz w roli męskiej, a mężczyzna w roli kobiecej. Chodzi o to, żeby się spotkali.
W przeszłości mężczyzna pełnił w łóżku funkcję strony aktywnej. Teraz kobiety również chcą być aktywne w seksie. Mężczyźni muszą zrozumieć, że kobietom nie chodzi o dominację. Dążą do zrównoważonych i partnerskich związków – w pracy, w związku, w seksie. Jestem z tobą, bo cię kocham, a nie dlatego, że cię potrzebuję. Dobrze, że kobieta z mężczyzną otwarcie mówią o swoich potrzebach. Tworzą zespół, w którym chodzi o współpracę.
Ten podstawowy model współżycia zmienia się na całym świecie. Czas się zastanowić nad tym, jak winna wyglądać ta współpraca, by kobiety przestały pytać, gdzie ci mężczyźni. Kobietom, które aktywnie doświadczają świata, mężczyźni wydają się dziś po prostu nudni.
Ciąg dalszy rozmowy znajduje się na stronie Filmoterapia.pl – tutaj
Philip G. Zimbardo – uznany na świecie jako „głos i twarz współczesnej psychologii”. Uzyskał liczne nagrody i wyróżnienia za pracę dydaktyczną i badawczą, za popularyzowanie wiedzy jako autor książek i osoba wypowiadająca się w mediach, a także za swój wkład w dziedzinę psychologii. Pośród jego ponad 400 publikacji naukowych, w tym 50 popularnonaukowych książek i podręczników, znajdują się najstarszy, wciąż używany podręcznik psychologii „Psychologia i życie” oraz „Psychologia. Kluczowe koncepcje”. Jego obecną pasją jest Projekt Bohaterskiej Wyobraźni (Heroic Imagination Project) badający i wspierający psychologię „zwykłych bohaterów”. Problemy poruszane w najnowszej książce – „Gdzie ci mężczyźni?” – szczególnie leżą mu na sercu, gdyż niedawno został dziadkiem (premiera książki odbyła się 16 maja).
nazwa kategorii: Kreacje / printy
CZYTAJ TEŻ:
-
15.09.2023
Konsumenci produkują 170 kg odpadów opakowaniowych rocznie
-
04.08.2023
Porozmawiajmy szczerze o otyłości
-
12.05.2023
„Żywność w Polsce staje się coraz bardziej ekologiczna”
-
03.02.2023
Jak rozmawiać z osobą chorą na nowotwór?
-
16.01.2023
Blue Monday nie istnieje! — wyjaśnia Dorota Minta
-
02.11.2022
Jesień na talerzu. Jak jeść zdrowo i sezonowo?