2012 minął też pod znakiem internetu, mediów społecznościowych, zagrożeń z tym związanych i problemów etycznych, które prowokują. Zdecydowany protest internautów zmienił stanowisko rządu w sprawie ACTA – międzynarodowej umowy dot. ochrony własności intelektualnej. Na ulice polskich miast wyszły tysiące młodych ludzi, powstało setki memów, zablokowano także witryny internetowe wielu instytucji rządowych. Temat praw autorskich okazał się więcej niż gorący. W dyskusji im poświęconej ścierają się dwie argumentacje. Zdaniem jednych autor i wydawca treści mają prawo kontrolować jej dystrybucję, a nabywanie jej nielegalnie to zwyczajna kradzież. Zdaniem innych, content w świecie globalnej, internetowej wioski nie da się już kontrolować i należy promować wolny dostęp do dóbr kultury. Nastąpił również prawdziwy wysyp kampanii związanych z odpowiedzialnym korzystaniem z komputera i mediów społecznościowych. W którym świecie żyjesz? – pytała kampania „Ci, którzy żyją w wirtualnym świecie, tracą prawdziwe życie”. W bohaterską pomoc nastolatkom ruszył Fejsmen, który w kampanii „Dbaj o fejs”, ratował, a raczej próbował je ratować przed następstwami lekkomyślnego korzystania z Facebooka. Do akcji zaangażowano także pokolenie seniorów (sic!) – w kampanii „Wnuki w sieci”, idole tego pokolenia przekonywali babcie i dziadków do rozmowy z wnuczkami, o tym co poczynają w wirtualnym świecie.
CZYTAJ TEŻ:
-
19.04.2024
Kto dogoni psa? Nikt
-
19.04.2024
Nic się nie stałooooo!
-
17.04.2024
Najlepszy przyjaciel sadysty
-
17.04.2024
Gotujemy się na dobre
-
16.04.2024
Wykonane przez nas
-
12.04.2024
Zabójcze trendy