Jaką moc ma nasz głos?

„Twój głos ma moc. Użyj jej!” – pod tym hasłem koalicja organizacji pozarządowych rozpoczęła kampanię profrekwencyjną, zachęcając obywateli do udziału w tegorocznych wyborach samorządowych. Za koncepcję kreatywną kampanii i jej realizację odpowiada agencja Directors. Spot wideo i radiowy, w którym można usłyszeć głos młodych, odpowiedzialnych Polaków, a także Andrzeja Seweryna, został wyprodukowany przez studio Papaya.

Czy „nasza moc” przemówi rykiem lwa czy jedynie piskiem myszki? – do refleksji nad siłą kampanii zaprasza Witold Koroblewski,  ekspert ds. komunikacji, juror konkursu na Kampanię Społeczną Roku.

Witold Koroblewski:  Zastanawiałem się, po co tworzyć kolejną kampanię o wyborach i „Twój głos ma moc” niestety nie pomógł mi znaleźć odpowiedzi….  Kampania powtarza wszystko to, co słyszę przy okazji każdych wyborów przez ostatnich 20 lat. Że mój głos ma moc, że można go zamienić na place zabaw i inne rzeczy. Innymi słowy – mówi mi to wszystko, co i tak już wiem. Widzowie też wiedzą. I na dodatek wiedzą, że w przypadku wyborów samorządowych to nie jest prawda. Zwłaszcza w kontekście budżetów partycypacyjnych, gdzie rzeczywiście głosuje się na konkretne akcje i głos ma rzeczywistą moc. W przypadku wyborów samorządowych to nie jest takie proste i nawet nie o to w nich chodzi. Kampanii w mediach towarzyszy generyczna strona internetowa, której autorom nawet nie chciało się zredagować tekstów z ordynacji, by chociaż poudawać, że rzeczywiście chcą przybliżyć ideę wyborów grupie docelowej. Dlatego obawiam się, że jest to kolejna kampania, której podstawowym zadaniem jest wykonanie budżetów przy minimum nakładów, a sam pomysł wzięty z przetargu na budżety partycypacyjne i pospiesznie dopasowany do nowego briefu.

Szczegółowe informacje o kampanii „Twój głos ma moc” przedstawiamy TUTAJ.