Duża szkoda, skromna kampania

W Polsce żyje zaledwie 90 niedźwiedzi. Miejsca, z których czerpią pożywienie ulegają degradacji. Ludzie pozostawiający śmieci w górach i lasach powodują, że niedźwiedzie szybko przyzwyczajają się do jedzenia odpadów, tracąc tym samym zdolność zdobywania pożywienia w ich naturalnym środowisku. By nie trafiały do ogrodów zoologicznych konieczne jest, aby stworzyć im warunki do życia w Tatrach czy Bieszczadach.

WWF od kilku lat prowadzi kampanie "Chrońmy polskie niedźwiedzie" zwracające uwagę na ten problem. Tak jest też i w bieżącym roku – tym razem jednak zamiast darowizny w postaci 1% od podatku WWF zaapelowało o jednorazową darowiznę lub comiesięczną wpłatę w wysokości co najmniej 10 zł albo wpłatę roczną w kwocie przynajmniej 120zł. W zamian oferuje kartę członkowską klubu World Wildlife Fund.

Zebrane pieniądze mają być przeznaczone na tworzenie tzw. miejsc gawrowania, czyli zimowania niedźwiedzi. WWF zamierza także rozpocząć badania, które dokładnie określą liczbę niedźwiedzi w Polsce oraz szlaki ich wędrówki. Dodatkowo planuje odnowić opuszczone sady, które obecnie uległy degradacji, a niegdyś natomiast stanowiły jedno z głównych miejsc, gdzie polskie niedźwiedzie zdobywały pokarm.

Przeprowadzane w Polsce akcje mające uświadomić potrzebę ochrony polskich rysi, wilków czy właśnie niedźwiedzi odbywają się cyklicznie. W tym roku jednak kampania przybrała mniejszy rozmiar. Na stronie www.niedzwiedz.wwf.pl wiele napisano o niedźwiedziach i sposobach wpłaty na konto, szkoda, że nie wspomniano o darczyńcach (na stronach internetowych kilku liceów ogólnokształcących znajdują się informacje na temat pomocy udzielonej WWF), może zmobilizowałyby one następnych.

Tak rachityczna i stonowana kampania czyni raczej niemożliwym zainteresowanie przeciętnego przechodnia dość abstrakcyjnym tematem niedźwiedzi. Nawet przerażająca liczba 90 osobników pozostających przy życiu niewiele tu może pomóc.
J.Benedyczak