Syndrom wypalenia zawodowego to poważny problem, człowiek nie ma już sił, czuje że marnuje czas i popada w cynizm. Tylko milimetry dzielą go od wręczenia pracodawcy wypowiedzenia. Wystarczy mały impuls. Wie o tym niemiecka grupa aktywistów INTELEXIT, która zadziwiła świat pierwszą kampanią społeczną namawiającą pracowników konkretnej „firmy” do odejścia z pracy.
Ich celem jest amerykańska służba wywiadowcza (NSA), oraz jej brytyjski odpowiednik. Chcąc nie chcąc ich pracownicy mijają w drodze do pracy billboardy z demotywującymi hasłami – „”łuchaj swojego serca, a nie prywatnych rozmów telefonicznych” oraz „chciałeś służyć ludziom, a skończyłeś podsłuchując ich”. Wprost na głowy personelu niemieckiej siedziby NSA spadły natomiast rozrzucane za pomocą drona ulotki z prostym przesłaniem: pomożemy Ci zerwać z tym miejscem.
Serce szpiega
Wiemy na pewno, że naprawdę wiele osób tam pracujących odczuwa wewnętrzny konflikt, niepokój i całkowicie sprzeciwia się temu, co te agencje robią – powiedział rzecznik grupy – Jeżeli więcej z tych osób zacznie zdawać sobie sprawę z tego, że może o tym otwarcie powiedzieć i ma wsparcie ze świata zewnętrznego, cóż, może wtedy kilku z nich zacznie żyć na swoich zasadach.
Napisanie wypowiedzenia to stosunkowo prosta sprawa, a i to organizacja ułatwia poprzez umieszczoną na stronie internetowej miniaplikację. Wystarczy, że wypalony zawodowo agent wypełni ankietę, a wygenerowany zostanie spersonalizowany dokument – pozostaje jedynie wręczyć pracodawcy.
INTELEXIT zwraca jednak uwagę, że problem jest poważniejszy. Jak twierdzi, wielu pracowników służb wywiadowczych nie znajduje w sobie tyle odwagi, czuje się uwiązanych do miejsca i ludzi, ma obawy czy znajdzie pracę. W tym też organizacja deklaruje chęć pomocy poprzez udzielenie wsparcia ze strony psychologa i porady w wyborze nowej ścieżki zawodowej.
Ukryta agenda
Troska o dobrostan psychiczny i karierę – to miłe, ale cała kampania wydaje się być obliczona na osiągnięcie szerszego efektu niż nawrócenie kilku zbłąkanych owieczek. To raczej oryginalna i przewrotna strategia na zainteresowanie mediów tematem masowej inwigilacji, granic prywatności, transparentności działań służb wywiadowczych oraz zasad, którymi powinny się kierować w demokratycznym społeczeństwie.
Ci sami aktywiści, którzy szukają teraz następców Snowdena, wcześniej zasłynęli z performence’ów i satyrycznych akcji nastawionych na rozgłos. 2 miesiące temu grupa opublikowała stronę zachęcającą europejskich turystów do przemycania swoimi samochodami uchodźców przy okazji powrotu z wakacji. Pomimo, że znajdowały się tam takie porady na uniknięcie złapania przez policję jak obklejenie szyb tanimi naklejkami i osłonami przeciwsłonecznymi, to znalazło się kilku chętnych, którzy potraktowali apel na serio.
„INTELEXIT backdoor to democracy” to w istocie efektywne połączenie kontrowersyjnej kampanii społecznej z jej parodią. Przypomina to akcje YesMen’ów, ale na odwrót, bo o ile jedni wkręcają złych ludzi do zrobienia złych rzeczy, tak drudzy wkręcają dobrych ludzi do zrobienia dobrych rzeczy.
Marcin Świejkowski
nazwa kategorii: Kreacje / printy
CZYTAJ TEŻ:
-
15.09.2023
Konsumenci produkują 170 kg odpadów opakowaniowych rocznie
-
04.08.2023
Porozmawiajmy szczerze o otyłości
-
12.05.2023
„Żywność w Polsce staje się coraz bardziej ekologiczna”
-
03.02.2023
Jak rozmawiać z osobą chorą na nowotwór?
-
16.01.2023
Blue Monday nie istnieje! — wyjaśnia Dorota Minta
-
02.11.2022
Jesień na talerzu. Jak jeść zdrowo i sezonowo?