Dość! Dość szydzenia z polityków! – pomyślał zapewne Mariano Rajoy widząc kolejny mem ze sobą w roli głównej. A jako, że ostatnio znowu został powołany na urząd premiera Hiszpanii, to od razu przeszedł do kontrofensywy ustawodawczej. Jego partia (Partia Ludowa) przygotowała projekt, który w sposób znaczący „ograniczyłby rozprzestrzenianie obrazów naruszających dobre imię”. Kogo? Ano polityków. Jak przekonują członkowie partii rządzącej, nowelizacja jest konieczna, ponieważ obowiązująca obecnie ustawa jest z 1982 roku i w związku z tym nie obejmuje ona internetu. Teraz miałoby się to zmienić. Propozycja zmiany ustawy odbiła się szerokim echem w mediach, głównie społecznościowych. Hiszpanie nie kryją swojego oburzenia. Nie mają bowiem wątpliwości, że nowa ustawa będzie jawnym pogwałceniem ich praw i wolności, bo każdy wie, że chodzi o cenzurowanie memów, które często uderzały w klasę polityczną.
Oczywiście nie trzeba dodawać, iż swój gniew i sprzeciw wobec tego pomysłu internauci wyrazili poprzez liczne sarkastyczne obrazki, a hasztag #SinMemesNoHayDemocracia (Bez memów nie ma demokracji) jest najlepszym podsumowaniem całej tej sytuacji.
Iga Lewandowska
nazwa kategorii: Wydarzenia
CZYTAJ TEŻ:
-
13.05.2022
Oszczędzanie może iść w parze z ekologią. Ekspertka podpowiada, jak nauczyć tego dzieci
-
04.05.2022
Dyrektywa Omnibus — nowa rzeczywistość dla e-commerce
-
06.04.2022
Używane auto elektryczne — czy to dobry pomysł?
-
25.02.2022
Jak rozmawiać z dziećmi o wojnie? – tłumaczy Agnieszka Aksamit-Oknińska
-
18.02.2022
Osiem pytań o wolontariat pracowniczy
-
12.01.2022
Nie ma zdrowej diety dziecka bez zdrowej diety rodzica