Fotograficzna seria „Full Beauty Project” autorstwa włoskiego artysty Yossi Loloi budzi skrajne kontrowersje. Przedstawia bardzo otyłe, nagie kobiety. Piękno nie ma rozmiaru, każdy ma prawo je postrzegać indywidualnie – stara się przekonać autor.
Obok tych zdjęć trudno przejść obojętnie. Perfekcyjne ujęcia, profesjonalne tła, przyjazne twarze nagich modelek, o bardzo niestandardowych rozmiarach. Te dziewczyny i kobiety nie są zwyczajnie „puszyste”, to już nie jest nadwaga, to chorobliwa otyłość. Fotograf daje pstryczka w nos każdemu z odbiorców, rzuca estetyczne wyzwanie mówiąc „radź sobie z tym”.
Piękno nie mieści się w standardzie
Sam Loloi tak opisuje ideę projektu: W moich pracach przedstawiam to co reprezentują dla mnie większe kobiety. Skupiłem się na ich obfitych krągłościach i kobiecości, protestując przeciwko dyskryminacji spowodowanej przez media i dzisiejsze społeczeństwo. Większe kobiety ucieleśniają dla mnie po prostu inną formę piękna.
W oświadczeniu, umieszczonym na stronie projektu, dodaje że jego zdaniem, każdy ma swój gust i nie powinien być odrzucany za jego wyrażanie. Loloi przeciwstawia się, jak to sam ujął, dyktaturze estetyki. Wierzę, że istnieje wiele podejść do tego, co jest postrzegane jako piękno. Nie jest ono mierzalne i nie ma standardowego rozmiaru. Fotografuję moje modelki nagie, spokojne, zrelaksowane, dumnie i twórczo reprezentujące siebie przed odbiorcom – pisze fotograf.
Nie wstydzę się swojego ciała, jest piękne i nie obchodzi mnie co na ten temat sądzisz – wydają się mówić modelki z Full Beauty Project. Zdjęcia są próbą uwolnienia wizerunku otyłych kobiet od stygmatu.
Oburzenie, czy zachwyt – zainteresowanie wzbudził
Projekt włoskiego fotografa jest dobrze znany Urszuli Loli, właścicielce agencji modelek size plus MaxiLook. Jednym z głównych celów projektu jest forma protestu i wobec dyskryminacji otyłych kobiet w mediach i społeczeństwie – tłumaczy. Czy to w formie oburzenia, czy zachwytu, ale trzeba przyznać, że udało się autorowi wzbudzić zainteresowanie tematem. Z jednym przesłaniem projektu muszę się w pełni zgodzić: „Te kobiety są żyjącym przykładem tego, że piękno nie jest ani wymierne (możliwe do zmierzenia), ani ustandaryzowane (nie ma konkretnych standardów piękna).” – czy to się komuś podoba, czy nie.
Trzeba sobie również zadać pytanie, czy jednym z celów projektu nie było również zszokowanie innych w celu promocji twórczości samego fotografa, a Panie nie stały się jedynie narzędziem? – pyta Lola. FullBeauty w pierwszej kolejności szokuje i prowokuje. Kiedy stał się popularny i trafił do sieci wywołał lekką burzę. Internauci sprzeczali się czym jest granica dobrego smaku, estetyki i czy projekt powinien ujrzeć światło dzienne. Niektórzy zarzucali autorowi propagowanie otyłości, a modelkom lenistwo i obżarstwo – dodaje Lola.
Skrajności emocjonują
Zdaniem Justyny Marszałkowskiej-Jakubik, dietetyka medycznego z Centrum Dietetycznego Prolinea, na ulicach dominują kobiety w rozmiarze 38 czy 40 i to właśnie one powinny być obecne w reklamach, na wybiegach i kampaniach społecznych promujących zdrowie.
Jak to przeważnie w życiu bywa, najbardziej emocjonujące są skrajności, także i w sprawach diety czy wagi – rozmiar „zero” promowany na wybiegach lub na przeciwległym końcu chorobliwa otyłość promująca kobiece piękno – twierdzi Justyna Marszałkowska-Jakubik. Obie skrajności są krzywdzące dla kobiet, szczególnie nastolatek. Kampanie takie jak ta nie pokazują problemu otyłości, nie mówią o zagrożeniach zdrowotnych. Skupiają się na usprawiedliwieniu, pokazują, że każda kobieta może być piękna. Piękna tak – to przecież rzecz gustu, ale niekoniecznie zdrowa – dodaje dietetyk medyczny.
Estetyka to jedynie wierzchołek lodowej góry
Czy przedstawione w sesji kobiety mają być z czego dumne? Tak, powinny siebie akceptować, jednak nie powinny pozwalać sobie na poniewieranie własnym zdrowiem – odpowiada Marszałkowska-Jakubik. Myślę, że nie warto biernie czekać na skutki zdrowotne, które są ceną za prezentowany na zdjęciach wygląd. Każda skrajność jest okupiona niebezpieczeństwem.
Błędem jest traktowanie otyłości jedynie jako problemu estetycznego – dodaje. Większość z nas patrząc na te zdjęcia widzi cellulit i rozstępy. Jednak to jedynie wierzchołek góry lodowej, tak naprawdę bardzo mało istotny. Myśl „okrągłe też jest ładne” jest oczywiście pozytywna, jednak pokazuje problem otyłości wyłącznie jako problem estetyczny, pomijając szalenie ważny aspekt zdrowotny.
Każdy nadprogramowy kilogram zwiększa ryzyko wystąpienia nadciśnienia, miażdżycy czy zawału serca. Częściej niż u osób szczupłych może się pojawić kamica pęcherzyka żółciowego, cukrzyca typu 2, hiperlipidemia, nowotwory jelita grubego czy odbytnicy. Mogą się pojawić problemy z płodnością. – Do tego dochodzą problemy z kręgosłupem oraz stawami – bóle krzyża czy choroba zwyrodnieniowa stawów – Justyna Marszałkowska-Jakubik nie pozostawia wątpliwości, otyłość jest skrajnie niebezpieczna i drastycznie wyniszcza organizm.
Marcin Świejkowski
nazwa kategorii: Kreacje / printy
CZYTAJ TEŻ:
-
15.09.2023
Konsumenci produkują 170 kg odpadów opakowaniowych rocznie
-
04.08.2023
Porozmawiajmy szczerze o otyłości
-
12.05.2023
„Żywność w Polsce staje się coraz bardziej ekologiczna”
-
03.02.2023
Jak rozmawiać z osobą chorą na nowotwór?
-
16.01.2023
Blue Monday nie istnieje! — wyjaśnia Dorota Minta
-
02.11.2022
Jesień na talerzu. Jak jeść zdrowo i sezonowo?