Hiszpania słynie z tego, że siedziby nawet najbardziej, można by pomyśleć, prozaicznych urzędów publicznych są prawdziwymi perłami budownictwa. Wśród pereł znajdują się jednak także tzw. „białe słonie” czyli budynki, których koszty utrzymania znacznie przekraczają dochody i możliwości instytucji zarządzających.
13 czerwca br. blog dezeen.com, poświęcony architekturze, opublikował artykuł pt. „Jak Hiszpania wydaje swoje pieniądze?” Tekst miał krytykować hiszpańskie budownictwo ostatnich lat, według niektórych – drogie, niefunkcjonalne, a przede wszystkim nie na miejscu zważywszy na kryzys. Po protestach internautów tytuł tekstu zmieniono na „Hiszpańska architektura publiczna”.
Dezeen.com jako ilustracje do tekstu opublikował zestawienie „białych słoni”, w którym znalazły się m.in.: budynek więzienia w Palencji, który architekci przekształcili w centrum kulturalne, dobudowując do niego szklany pawilon; podziemne muzeum w Lugo; krwistoczerwony szpital psychiatryczny w Saragossie; centrum muzyczne w wiosce niedaleko Alicante, którego fasada wyłożona jest porcelanowymi płytkami czy budynek starego bazaru, przekształcony w centrum dla dzieci, gdzie poszczególne piętra połączone są zjeżdżalniami.
Materiał cieszył się ogromnym zainteresowaniem czytelników, opinie jednak były w większości bezlitośnie krytyczne. „To demagogia”, „tekst na poziomie tabloidu The Sun”, „przykłady budynków są zupełnie przypadkowe, wiele z nich jest świetnej jakości i wybudowane niewielkim kosztem”, „blog o architekturze nie powinien w tak płytki sposób odnosić się do polityki” – pisali zbulwersowani internauci.
Chociaż rzeczywiście artykuł budzi wątpliwości, jeśli chodzi o dobór zdjęć, to jego główna teza nie jest ani całkowicie nieprawdziwa, ani nowa. Zwyczaj inwestowania w budzące podziw projekty i fasady wiele razy doprowadził w Hiszpanii do ekonomiczno – architektonicznych absurdów. Jednym z nich jest np. lotnisko w Castellon, w Walencji. Na jego budowę i rozwój władze regionu wydały 150 milionów Euro, na reklamę 30 milionów. Ponieważ w obliczu kryzysu ekonomicznego przewoźnicy nie są zainteresowani rozszerzaniem swojej działalności na niewielkie miasta, lotnisko otwarte ponad rok temu stoi puste. Jak donosi brytyjski The Telegraph, w tej chwili, przed budynkiem lotniska powstaje metalowy pomnik wart 300 tysięcy Euro, upamiętniający postać Carlosa Fabry, pomysłodawcy lotniska.
Mniej szczęścia ma architekt Santiago Calatrava, autor projektu City of the Arts and Sciences w Walencji. Za wartą miliard euro budowlę Calatrava zainkasował honorarium w wysokości 100 milionów euro. Gdy dowiedzieli się o tym politycy konserwatywnej opozycji stworzyli stronę internetową Calatravatelaclava.com ( w wolnym tłumaczeniu: „Calatrava wyciśnie z ciebie ostatnią kroplę krwi”).
Paulina Wajszczak
— Ideą tego tekstu nie jest komentarz polityczny. Prezentuje on jedynie odbiegające od europejskiej normy budynki użyteczności publicznej w Hiszpanii.
nazwa kategorii: Kreacje / printy
CZYTAJ TEŻ:
-
15.09.2023
Konsumenci produkują 170 kg odpadów opakowaniowych rocznie
-
04.08.2023
Porozmawiajmy szczerze o otyłości
-
12.05.2023
„Żywność w Polsce staje się coraz bardziej ekologiczna”
-
03.02.2023
Jak rozmawiać z osobą chorą na nowotwór?
-
16.01.2023
Blue Monday nie istnieje! — wyjaśnia Dorota Minta
-
02.11.2022
Jesień na talerzu. Jak jeść zdrowo i sezonowo?