„Wracaj do domu, albo spodziewaj się aresztowania” – takim hasłem straszyły nielegalnych imigrantów mobilne billboardy na ulicach Londynu. Kampania rządowej agencji Home Office wywołała medialne kontrowersje, kiedy reklamowy watchdog zakazał jej kontynuacji. Do organizacji wpłynęło ponad 200 skarg tłumaczących, że reklama jest obraźliwa i agresywna.
The Advertising Standards Authority (ASA) nie zrobił tego jednak z uwagi na gatunkowy ciężar przekazu, a … wprowadzające w błąd statystyki.
Umieszczone na samochodach ciężarowych mobilne billboardy przemierzały w czerwcu br. przemierzały 6 londyńskich dzielnic zdominowanych przez imigrantów. Wizualnie nie powala. W tle widzimy kajdanki oraz plakietkę „Home Office” przyklejoną na uniformie policjanta, ale pierwsze skrzypce grają 3 umieszczone na nim teksty: 1. „Przebywasz w Wielkiej Brytanii nielegalnie?”. 2. „106 aresztowań [nielegalnych imigrantów – red] dokonano w zeszłym tygodniu w Twojej okolicy”. 3. „Wracaj do domu, albo spodziewaj się aresztowania. Wyślij tekst HOME na numer 78070, by uzyskać bezpłatną poradę i pomoc przy dokumentach”.
Statystyka konkretnie pochodziła z regionu North Thames, co zwróciło uwagę watchdoga. W uzasadnieniu pisano, że niekoniecznie te dane muszą się odnosić do dzielnicy, w której odbiorca zobaczył mobilny billboard.
ASA wypunktowała również to, że ilość podanych aresztowań odnosiła się do przedostatniego, a nie jak sugerował billboard ostatniego tygodnia. Uznano więc, że reklama wprowadza w błąd, a użyta w niej argumentacja ma kruche uzasadnienie.
W uzasadnieniu przyznano, że większość skarg odnosiła się do zwrotu „go home”, który używany jest w Wielkiej Brytanii jako obraźliwy, rasistowski slogan. „Przypomina slogany, które były używane w przeszłości do ataków na imigrantów przez rasistów” – czytamy.
Mimo wszystko organizacja nie przychyliła się do zarzutów większości skarżących, które dotyczyły obelżywości treści. Z uznaniem tą decyzję przyjęto jedynie w Home Office. Jesteśmy zadowoleni, że ASA nie uznała naszej akcji za obraźliwą, czy nieodpowiedzialną – powiedział rzecznik. Kampania miała na celu zachęcenie nielegalnych imigrantów do powrotu do domu, i nie była skierowana do żadnej konkretnej grupy etnicznej – dodał. Urząd zrezygnował z prowadzenia kolejnych osłon kampanii.
Problem imigracji jest obecnie jedną z najważniejszych kwestii politycznych. Po wielu latach relatywnie liberalnej polityki imigracyjnej, konserwatywny gabinet Davida Camerona postanowił zatamować napływ imigrantów i uczynił z tego swój priorytet. Nie dziwi fakt, że przedstawiciele rządu bronili akcję tłumacząc, że jej zamiarem jest pomoc odbiorcom.
Słów krytyki nie szczędzili jednak przedstawiciele opozycji, a swoje oburzenie wyraziło też dwóch biskupów – anglikański i katolicki. Biskup Patrick Lynch, reprezentujący kościół rzymskokatolicki powiedział, że billboardy dają odczuć wszystkim osobom pochodzącym z zagranicy, że nie są mile widziani w Anglii.
Szacuje się, że w Wielkiej Brytanii mieszka 570 tys. nielegalnych imigrantów, głównie z Afryki i krajów Europy Wschodniej.
Marcin Świejkowski
nazwa kategorii: Kreacje / printy
CZYTAJ TEŻ:
-
15.09.2023
Konsumenci produkują 170 kg odpadów opakowaniowych rocznie
-
04.08.2023
Porozmawiajmy szczerze o otyłości
-
12.05.2023
„Żywność w Polsce staje się coraz bardziej ekologiczna”
-
03.02.2023
Jak rozmawiać z osobą chorą na nowotwór?
-
16.01.2023
Blue Monday nie istnieje! — wyjaśnia Dorota Minta
-
02.11.2022
Jesień na talerzu. Jak jeść zdrowo i sezonowo?