Pięć kaw, dwie wypijemy teraz, a trzy proszę zawiesić – składają zamówienie kawiarniani goście. Z pozoru dziwna prośba staje się dla coraz większej liczby sprzedawców i klientów jasnym komunikatem. Idea jest prosta – raz ktoś częstuje, innym razem jest częstowany. Amatorów kawy do udziału w projekcie społecznym jako pierwsza zaprosiła ulokowana na warszawskim Powiślu klubokawiarnia Grawitacja.
Pomysł został zaczerpnięty z Włoch, gdzie funkcjonuje pod nazwą „cafe sospeso”. Klienci bezinteresownie dzielą się kawą z innymi, płacąc za napój dla siebie i dla osoby, która przyjdzie po nich. W Polsce, jak podkreślają inicjatorzy, akcja przeznaczona jest dla wszystkich konsumentów, przede wszystkim działa tu reguła wzajemności – każdy może dołączyć i każdy może skorzystać. W praktyce oznacza to, że każdą zawieszoną kawę odznacza się na tablicy, by była widoczna dla kolejnych klientów. Wykorzystana darmowa „zawieszona kawa” znika z tablicy do czasu gdy przyjdą następni chętni by podzielić się z innymi. Okazuje się, że Polacy równie chętnie jak kawę, „zawieszają” też herbatę, ciastko czy sałatkę.
Na pytanie co ja z tego mam? odpowiedź brzmi nic, poza dobrym samopoczuciem. Pocieszające dla cyklu życia projektu jest to, że wielu taka odpowiedź satysfakcjonuje. Realną korzyść w praktyce odczuwa ten, kto delektuje się kawą. Niektórzy sądzą, że „zawieszona kawa” stanowi formę wsparcia dla bezdomnych czy ubogich. Nie ma tu jednak zupełnie znaczenia, kim są darczyńcy i obdarowani. Akcja toczy się głównie wśród bywalców kawiarni, między innymi studentów, biznesmenów, freelancerów, pracowników okolicznych biur.
„Zawieszona kawa” przyjęła się już w Neapolu, Florencji, Pradze, Lwowie, Kijowie, Odessie, Moskwie, a teraz również w Warszawie i Krakowie. W Polsce ideę popularyzuje Aleksander Każurin, w którego ojczystym kraju – Ukrainie – pomysł został przeniesiony także do wybranych restauracji, księgarni, piekarni a nawet aptek. Czy to chwilowe poruszenie, odpowiedź na coś nowego i chwytliwego, czy Polacy faktycznie na dłużej podchwycą ten pomysł – pytanie na razie pozostaje bez odpowiedzi. Ogromne zainteresowanie, jaki projekt wzbudził w ostatnich dniach w internecie nie musi w praktyce oznaczać większej liczby czynnych uczestników. Nie wystarczy bowiem polubić fanpage na Facebooku żeby włączyć się do akcji, potrzebne jest realne zaangażowanie i prawdziwie „polski gest”.
Więcej informacji znajduje się na stronie zawieszonakawa.eu.
Katarzyna Płaza
nazwa kategorii: Kreacje / printy
CZYTAJ TEŻ:
-
15.09.2023
Konsumenci produkują 170 kg odpadów opakowaniowych rocznie
-
04.08.2023
Porozmawiajmy szczerze o otyłości
-
12.05.2023
„Żywność w Polsce staje się coraz bardziej ekologiczna”
-
03.02.2023
Jak rozmawiać z osobą chorą na nowotwór?
-
16.01.2023
Blue Monday nie istnieje! — wyjaśnia Dorota Minta
-
02.11.2022
Jesień na talerzu. Jak jeść zdrowo i sezonowo?