Najlepszy, dobry, najgorszy. Warszawiak, Trójząb i Ślązak elektryzują Polskę
Utwór „Nie ma cwaniaka na Warszawiaka” Projektu Warszawiak szybko zelektryzował internet i zrobił medialną karierę. Surowe bity, melorecytacja i kultowy tekst okazały się przepisem na sukces, który powtórzyć zapragnęli mieszkańcy Trójmiasta i Śląska. Projekt Trójząb spotkał się z ciepłym przyjęciem, na Projekt Ślązak posypały się gromy, a w przygotowaniu są już kolejne inicjatywy lokalne. Czas pokaże czy okażą się lekkostrawną morską rybą czy odgrzewaną roladą, zawsze jednak warto pochwalić sam zapał do gotowania.
Nadal „Nie ma cwaniaka na Warszawiaka”
„WARSZAWA. Miasto ze złamanym kręgosłupem, zniszczoną tradycją i brzydkim, nieuprzejmym dziś charakterem, zasługuje na szacunek. Niewiele autentycznych śladów przeszłości tu zostało, tym bardziej warto ich poszukać i podzielić się z innymi” – piszą na stronie internetowej twórcy Projektu Warszawiak. Jak przekonują w wywiadzie udzielonym magazynowi Machina „Nie ma cwaniaka” nie jest żadną deklaracją światopoglądową. Utwór powstał dla zabawy, chociaż „uderza w bardzo polski kompleks warszawskości”, uprzedzenie Polaków spoza stolicy do Warszawiaków i brak zakorzenienia samych Warszawiaków.
„Nie ma Cwaniaka” to cwaniacka zabawa z archetypami i stereotypami, w świeżym połączeniu elektronicznych bitów i kultowego przedwojennego tekstu autorstwa Stanisława Grzesiuka. Występujący w teledysku Łukasz Garlicki prezentuje kolejno wszystkie twarze Warszawy. Jest upadłą syrenką, jest hipsterem, jest powstańcem warszawskim, jest w końcu Turkiem serwującym kebab.
Przekaz jest mocny i elektryzujący. Wydaje się tylko, że „Nie ma cwaniaka” mimochodem i zupełnie nieplanowo zaczął być odbierany jako oddolna promocja Warszawy. Twórcy Projektu interweniowali nawet w urzędzie miasta przeciwko wykorzystywaniu klipu do celów promocji ESK 2016.
Projekt Trójząb „Montelansimo”
Sukcesowi Projektu Warszawiak przypatrywali mieszkańcy Trójmiasta. Jako pierwsi odpowiedzieli na niego Projektem Trójząb „Montelansimo” i wyzwali inne miasta na pojedynek. Zdaniem Przemysława Reichela z Projektu Trójząb „Montelansimo” to właśnie potrzeba zaszczepienia w mieszkańcach innych miast chęci do zrealizowania, krótkiej formy na temat swojego miasta stanowi mocny fundament pomysłu na realizację klipu.
– Nasz projekt można nazwać nieformalnym bratem Projektu Warszawiak, a nawet nazwać jego młodszym bratem noszącym koszulkę starszego – mówi Przemysław Reichel z Projektu Trójząb. – Był on inspiracją do powstania naszego projektu i ocenialiśmy go bardzo wysoko. Przekaz „Montelansino” jest bardzo prosty i czytelny: podglądanie turystów optyką autochtonów, z przemyceniem obrazu życia codziennego trójmiejskich przyjaciół.
Nocne życie, alkohol, kasyno, plaża, lans na „Monciaku”, wakacyjny klimat. „Projekt Trójząb” to bardziej Franek Kimono z regionalnym akcentem i nowym brzmieniem niż emancypacyjna zabawa z duchem miasta jak w Projekcie Warszawiak. Idea okazała się trafiona. Chwalono profesjonalną produkcję i podkład muzyczny. Stworzony od podstaw tekst odebrano jako spójny i zabawny obraz typowego dnia nadmorskiego kurortu. – Trójmiasto nie pokochało Projektu Trójząb, ale Warszawiacy śmieją się po pachy, oglądając swoje lustrzane odbicie – twierdzi Przemysław Reichel.
Z takim publicity nie jadymy nigdzie
W kolejce o przychylność Polaków ustawili się następnie twórcy Projektu Ślązak. Przygotowali utwór „Jadymy na bogato” muzycznie i treściowo utrzymany w konwencji poprzedników. Chwilę po publikacji i nagłośnieniu projektu przez media piosenka podzieliła los „Friday” Rebeki Black. W internecie gęstniało od skrajnych, negatywnych komentarzy, na Youtube teledysk zebrał 78% ocen negatywnych, a na portalu Facebook założono stronę „Wstyd mi za Projekt Ślązak” (została później usunięta).
Gorzkich słów nie szczędzili również przedstawiciele środowiska artystycznego i reklamowego. Projektowi zarzucono amatorską realizację, nachalny productplacement śląskich klubów, brak kreatywności i wreszcie nieudolne przedstawienie Ślązaków, które tylko utwierdza resztę Polski w przekonaniu, że śląskość jest kiczowata. „Jadymy na bogato” również w warstwie tekstowej nie wypada najlepiej. Piosenka nie przekazała odbiorcom spójnej, interesującej i bliskiej im historii.
– Wiedzieliśmy że nasz projekt wywoła dyskusje, i ta dyskusja została wywołana – przyznaje Adrian Grad z Projektu Ślązak. – Cała burza w internecie jest swego rodzaju obrazem jaki ten Śląsk jest. W przypadku naszego projektu odezwały się wszystkie środowiska, czy to artystyczne, czy to zwykli ludzie, czy po prostu mieszkańcy Śląska. Z całej tej dyskusji powstała jedna wieka kakofonia. Śląsk nie potrafi mówić jednym głosem. Projekt Ślązak z założenia był pastiszem i naszym zdaniem jest. Każdy kto ogląda projekt widzi coś „swojego” – kończy Adrian Grad.
Zdaniem Marka Szołtyska, znawcy Śląska i śląskiej gwary nie da się wywołać dyskusji dotyczącej śląskości na podstawie takiego utworu. – Projekt ten ma się moim zdaniem nijak do złożoności i różnorodności Śląska, ale chyba nie to jest jego celem – ocenia Marek Szołtysek. – To miała być chyba po prostu dobra i szokująca może kogoś zabawa i internetowa zabawka dla internautów. Trzeba go bowiem oceniać zgodnie z teorią gatunku. Dlatego nie można od tego teledysku oczekiwać odpowiedzi na wielkie śląskie pytania, podobnie jak po bajce o czerwonym kapturku nie oczekuje się wiedzy fachowej o zwyczajach wilków.
Według wokalisty, kompozytora i muzyka, Czesława Mozila każdy projekt, który w założeniu twórców ma reprezentować pewną społeczność może budzić kontrowersje, a Śląsk z racji na swoje zróżnicowanie to miejsce szczególnie wrażliwe na takie inicjatywy. – Wydaje się, że projekty miejskie będą zawsze narażone na ostrą krytykę – mówi Czesław Mozil. – Nieprofesjonalizm, brak pomysłu, autoironii i odwagi łatwo spowoduje, że mieszkańcy danego regiony się pod nim nie podpiszą, a poprzeczka zawieszona jest wysoko. Inna sprawa, że bardzo trudno zrobić Projekt Ślązak unikając jakichkolwiek negatywnych komentarzy, bo Śląsk jest niezwykle różnorodny i nie da się zadowolić wszystkich.
Co dalej z projektami miejskimi?
„Jadymy na bogato” okazał się medialną porażką Projektu Ślązak. Utwór powstał po to, żeby się podobał i promował Śląsk, a spotkał się z falą krytyki. Stanowi to pewną przestrogę dla innych, którzy pragną zrealizować podobny projekt w swoim mieście. Mimo wszystko kolejne inicjatywy są już w przygotowaniu.
W międzyczasie powstał także mniej znany, kameralny Projekt Góral „Harnasiowe Prawo”. Autorami tego amatorskiego nagrania są, w odróżnieniu od poprzednich inicjatyw, przedstawiciele starszego pokolenia. Miejscami intrygujący tekst i podwórkowe wykonanie pozwalają puścić oko na prostą linię melodyczną i chaotyczne kadry. Mimo że „Harnasiowe Prawo” wydaje się pochodzić z zupełnie innej ligi to górale zuchwale piją do wcześniejszych projektów.
Trwają również prace nad koncepcją projektu związanego z Bydgoszczą, który zamierza zrealizować Grupa Twórcza 88project. Dla Jacka Boruty z Projekt Bydgoszczan bliższa jest jednak konwencja filmu dokumentalnego niż teledysku. Wybrany już został trzon realizacyjny, trwają prace nad konceptem scenariusza.
Zdaniem Czesława Mozila warto dać szansę każdemu oddolnemu projektowi miejskiemu, chociażby z uwagi na energię, która został w nią włożona. – Projekt Warszawiak urodził ten trend, ale to nie znaczy, że projekty, które się nim inspirują nie mają racji bytu – twierdzi Czesław Mozil. – Sama idea i konwencja teledysków o mieszkańcach z różnych regionów i to, że ludzie się w nie angażują, jest niesamowita. Kontrowersje wokół Projektu Ślązak pokazują jednak, że takie inicjatywy mogą zostać zrealizowane bardzo różnie. Trzeba mieć trochę sympatii do Projektu Ślązak, który jest może mniej udany, ale warto też trochę odpuścić jego twórcom. Zawsze będą ci, którzy będą krytykować i mówić, że to właśnie oni powinni taki teledysk zrobić. Tyle, że tego nie zrobili.
M.Świejkowski
Projekt Warszawiak |
Projekt Trójząb |
Projekt Ślązak |
Reakcje na Youtube (dane na 2.08.2011) |
||
Wyświetleń: 3 mln 131 tys. Głosy na tak: 15525 |
Wyświetleń: 655 tys. Głosy na tak: 3480 |
Wyświetleń: 347 tys. Głosy na tak: 1008 |
—————— Więcej przykładów ciekawych inicjatyw lokalnych znajduje się na podstronie projekt zaangażowane. Portal kampaniespoleczne.pl wspiera oddolne inicjatywy. Zachęcamy do kontaktu oraz przesyłania doniesień na adres mailowy info@kampaniespoleczne.pl.
nazwa kategorii: Kreacje / printy
CZYTAJ TEŻ:
-
15.09.2023
Konsumenci produkują 170 kg odpadów opakowaniowych rocznie
-
04.08.2023
Porozmawiajmy szczerze o otyłości
-
12.05.2023
„Żywność w Polsce staje się coraz bardziej ekologiczna”
-
03.02.2023
Jak rozmawiać z osobą chorą na nowotwór?
-
16.01.2023
Blue Monday nie istnieje! — wyjaśnia Dorota Minta
-
02.11.2022
Jesień na talerzu. Jak jeść zdrowo i sezonowo?