73 tysiące dolarów za alkohol w barze? Dla klienta to szok! Cena jest jednak adekwatna, gdy weźmie się pod uwagę koszty ratowania osób poszkodowanych w wypadkach samochodowych. Przeprowadzając ambientową akcję, niewymagającą żadnych nakładów finansowych, twórcom kampanii udało się zmusić klientów klubu do refleksji nad skutkami powrotu samochodem do domu. To się nazywa „bezpośrednie dotarcie do klienta” i jednocześnie wzbudzenie sympatii do baru, który ma na tyle odwagi i wiary w sprawę by zaryzykować i otrzeźwić swoich klientów.
Więcej o tej kampanii: Tutaj
CZYTAJ TEŻ:
-
07.05.2024
Yeermułka
-
06.05.2024
Znaki, wszędzie znaki
-
03.05.2024
CelebryKłamstwa
-
03.05.2024
Łatwiej poskładać motocykl niż motocyklistę
-
22.04.2024
Z „Rodziną” najlepiej wychodzi się na zdjęciach
-
19.04.2024
Broń to nie zabawka!