Kampanie społeczne do poprawki! Najgorsze reklamy roku 2012
Jak praca, to w Poznaniu
Metodą sandwicza. Poznańscy urzędnicy od promocji miasta, doceniamy Wasze starania, dobrą strategię i ciekawe spoty – ten zapraszający zagranicznych kibiców na EURO 2012 przebił warszawski o głowę. Dlaczego więc ostatnio składacie same obietnice na wyrost? Chwaliliście się trawą na stadionie, a później zmienialiście ją nie wiadomo ile już razy. Obiecaliście wszystkim Polakom pracę w Poznaniu i jak zamierzacie się z tego wywiązać? Nie każdy chce pracować w BPO (sic!). Żeby domknąć kanapkę powiemy, że lubimy koziołki. Do rzeczy. Na wpadkę z kampanią „A nam trawa już rośnie” przymkniemy oko, bo to bardziej przytyk do konstruktora stadionu. Akcja była nawet śmieszna, lekka, uniknięto charakterystycznej dla takich wydarzeń pompy. W grudniu 2012 na ulicach Polskich miast pojawiły się billboardy typu – „warszawiaka zatrudnię od zaraz”. Akcja trzyma się statystyk, ale nie rzeczywistości. Poznań ma co prawda bardzo niskie bezrobocie, ale profesjonaliści z Poznania wyjeżdżają do Warszawy, a nie odwrotnie. W komentarzu dla GW, Michał Podemski napisał, że billboardy przypomniały mu PRLowską akcję wysyłania koców i śpiworów bezdomnym w Nowym Jorku, której pomysłodawcą był Jerzy Urban. W odpowiedzi na komentarz, przedstawiciele poznańskiego magistratu opublikowali na oficjalnej stronie miasta takie słowa, w której zarzucają mu brak racjonalnych argumentów bazujących na naukowych analizach, którymi miasto dysponuje. Może i tak, nie zmienia to faktu, że „powierzchowną i emocjonalną” krytykę wzbudziła właśnie ich kampania. „A nam trawa już rośnie” była sympatycznym przytykiem. „Poznań daje pracę” już się nie spodobał i wywołał regionalne animozje.
Więcej o tej kampanii: Tutaj
CZYTAJ TEŻ:
-
30.04.2024
Z „Rodziną” najlepiej wychodzi się na zdjęciach
-
29.04.2024
Broń to nie zabawka!
-
26.04.2024
Najpierw zadzwoń
-
25.04.2024
„Śniadanie już nie na trawie”
-
24.04.2024
Dla twojego bezpieczeństwa
-
22.04.2024
Z dupy problem