Barbie ma raka

Rebecca Sypin i Jane Bingham przekonują firmę Mattel do wyprodukowania łysej lalki Barbie. Ich projekt poparło dotychczas na Facebooku ponad 150 tysięcy osób, a niemal 33 tysięce podpisało petycję w serwisie change.org.

Jane Bingham jest fotografką, specjalizuje się w stylizowanych portretach zwierząt domowych i dzieci. Mieszka w Sewell, New Jersey, ma czworo dzieci. Straciła włosy w procesie chemioterapii, kiedy chorowała na chłoniaka. Rebeca Sypin jest mamą 12-letniej dziewczynki, łysej na skutek leczenia białaczki. Sypin pracuje jako nauczycielka, mieszka w Lancaster, w Kalifornii.

W grudniu 2011 roku postanowiły przekonać firmę Mattel, producenta lalki Barbie, do stworzenia „łysej Barbie”. Założyły na Facebooku stronę „Beautiful and Bald Barbie! Let’s see if we can get it made” („Piękna i łysa Barbie! Zobaczmy czy uda nam sprawić by ją wyprodukowano”), za pośrednictwem której promują swoją ideę. W styczniu 2012 roku, w serwisie change.org powstała także stosowna petycja, której adresatem jest firma Mattel.

W petycji Jane Bingham pisze m.in.: „Dziewczynki, które na skutek leczenia nowotworów, Alopecii czy Trichotillomanii tracą włosy, często mają poczucie, że bez włosów nie są piękne i nie są już „jak księżniczki”. Podobnie, wielu dziewczętom, trudno poradzić sobie ze zmianą jaką jest utrata włosów przez ich matki, siostry, ciotki na skutek choroby lub leczenia. Łysa Barbie pomogłaby przekonać dziewczynki, że można być równocześnie łysą i piękną.„ Jane Bingham proponuje sprzedaż łysej Barbie razem z zestawem apaszek, bandan, chust i kapeluszy.

Do dziś petycję podpisało ponad 32 i pół tysiąca osób. Ponad 150 tysięcy osób „polubiło” facebookową stronę przedsięwzięcia. Przedstawiciele firmy Mattel, w odpowiedzi na oficjalne pismo wysłane przez działaczki, odmówili wyprodukowania łysej Barbie. – Nie realizujemy projektów pochodzących spoza firmy – tłumaczyli.

A jednak, jak podkreśla Jane Bingham w swojej petycji, firma Mattel zademonstrowała już swoje zrozumienie dla problemu, produkując dwie, osobiste wersje lalki Barbie dla Genesis i Sadie, dwóch małych dziewczynek, które walczyły z rakiem.

Komentarze internautów to głównie głosy poparcia i deklaracje zakupu lalki. Skoro Mattel wyprodukowało „Barbie w ciąży”, „Beyonce Barbie”, a nawet „Michelle Obama Barbie” – przewidując sukces komercyjny – spokojnie może wyprodukować także „Barbie Walczącą z Rakiem” – piszą internauci. Sukces gwarantowany. Każdy zna kogoś kto walczy z rakiem, każdy ma powód by kupić tę lalkę.

Pomysł by zadbać o małe dziewczynki, którym ciężko poradzić sobie z łysieniem wydaje się rzeczywiście uzasadniony. Trudno się jednak dziwić firmie Mattel, że broni się przed zewnętrzną ingerencją w plany projektowe. Po „Pięknej i Łysej Barbie”, o swoją wersję lalki mają prawo upomnieć się przedstawiciele wszystkich grup społecznych borykających się z problemami, które uderzają w dzieci. „Barbie Bezdomna”, „Barbie Uzależniona”, „Barbie Głodna” – to tylko niektóre możliwości.

Kontrowersje budzi również potrzeba uzyskania instytucjonalnego wsparcia w postaci gotowego, łysego produktu „Pięknej i Łysej Barbie”. Tymczasem całkiem skutecznym terapeutycznie rozwiązaniem może być zakupienie „Barbie z pięknymi włosami” i stopniowe ich wyrywanie, tak jak się dzieje w chorobie. Takiej Barbie też można założyć ładny kapelusz i ciągle ją kochać.

Jane Bingham jest także autorką petycji pt. „Hasbro Inc. Please help bring awareness and funding to children with hair loss from Alopecia and/or chemo” („Hasbro Inc, pomóż zadbać o dzieci, które utraciły włosy z powodu Alopecii czy chemioterapii”). Przekonuje w niej firmę Hasbro, producenta „lalki dla chłopców“ zwanej GI Joe do zaprojektowania wersji bez włosów. Hasbro ogłosiła tymczasem, że w 2012 roku planuje wypuszczenie na rynek dwóch łysych żołnierzy, wzorowanych na bohaterach najnowszego filmu o GI Joe (w jednej z głównych ról wystąpi łysy Bruce Willis).

P.Wajszczak

Aktualizacja artykułu: 27 marca br. inicjatorzy akcji poinformowali, że firma Mattel zadeklarowała wyprodukowanie lalki bez włosów, wyposażonej w szaliki, peruki i inne akcesoria. Zabawka będzie przekazywana do dziecięcych szpitali w USA.