24 września, godziny poranne. Nowojorska stacja metra, jeden z najbardziej ruchliwych punktów w mieście. Na ścianach plakaty i dwa hasła: In any war between the civilized man and the savage, support the civilized man (W jakiejkolwiek wojnie pomiędzy cywilizowanym człowiekiem i dzikim, wspieraj tego cywilizowanego), Support Israel, defeat Jihad (Wspieraj Izrael, pokonaj dżihad). Pojawia się tylko pytanie, kim, w myśl autorów tej akcji, jest cywilizowany człowiek i w jakim celu miałby chcieć zwalczać dżihad?
Sama reklama z początku nie została zaakceptowana przez władze transportu publicznego w Nowym Jorku, lecz jakiś czas później, po zarządzeniu sędziego federalnego co do jej nienaruszalności prawa wolnej wypowiedzi, została ostatecznie umieszczona na stacjach metra oraz w pojazdach komunikacji miejskiej najbardziej zaludnionego amerykańskiego miasta.
Autorem plakatów jest organizacja o nazwie American Freedom Defense Initiative (Inicjatywa na Rzecz Obrony Amerykańskiej Wolności), której założycielami są Pamela Geller oraz Robert Spencer – obydwoje ściśle związani także z organizacją o podłożu anty-islamskim pod nazwą Stop Islamization of America. Głównymi założeniami obu jest obrona praw człowieka, wolność wyznania oraz zwalczanie Szariatu (prawo muzułmańskie mówiące o nierozerwalności życia religijnego ze świeckim).
Geller, autorka plakatów, na pytanie dlaczego zdecydowała się opublikować tak kontrowersyjny materiał, odpowiada krótko: 1. poprawka (tzw. First Amendment) do konstytucji Stanów Zjednoczonych zapewnia wolność słowa do wyrażania opinii w ogóle, a nie wyłącznie takich które nam się podobają. Publikuję materiały anty-islamskie ponieważ mogę to robić.
Słownik języka polskiego definiuje słowo „cywilizowany” jako m. in. zgodny z prawem i etyką. Wzbudzające kontrowersje działania autorki kampanii zgodne są co prawda z amerykańskim prawem, ale wielu obawia się, że nijak mają się do szeroko rozumianej etyki. Sama akcja plakatowa została oprotestowana przez liderów kościołów wielu wyznań w Nowym Jorku. Adem Carrol, z Muslim Progressive Traditionalist Alliance (Progresywno-Tradycjonalistyczne Stowarzyszenie Muzułmańskie) zapytana o treść plakatów odpowiada: Jestem muzułmanką i widząc tego typu napisy poniżające mnie i moją religię, zaczynam się bać.
Organizacja pod nazwą United Methodist Women (Zjednoczone Metodystki) stworzyła własne kontr-plakaty z hasłami Hate speech is not civilized. Support peace in word and deed (Język pełen nienawiści nie jest cywilizowany. Wspieraj pokój słowem i czynem), które miały pojawić się na tych samych stacjach, na których znalazły się plakaty wcześniej wspomnianego American Freedom Defense Initiative.
Większość młodych Amerykanów, zapytanych o zasadność tego typu działań, podaje wolność słowa (free speech) oraz prawo do wolnego wyrażania swoich opinii jako argument uzasadniający tego typu kampanie.
Abstrahując od samego „Prawa-Do”, gdyby przyjrzeć się samemu materiałowi wnikliwiej, można by odnieść wrażenie że nie do końca został on merytorycznie przemyślany. Termin „dżihad” oraz jego definicja proponowana przez ekspertów brytyjskiej stacji BBC, dosłownie oznacza walkę lub wysiłek i nie określa wyłącznie „Świętej Wojny”, która zdaje się być najbardziej dominującą definicją tego szerokiego pojęcia w rozumowaniu zachodnim. Istnieje wiele odmiennych interpretacji słowa dżihad zarówno wśród ekspertów ds. islamu, jak i samych muzułmanów.
W dużym uproszczeniu, pojęcia dżihad można użyć w kontekście trzech”„zasad”, których każdy prawdziwy wyznawca Allaha powinien przestrzegać. Są nimi:
– wewnętrzna walka w celu wzmocnienia wiary,
– wysiłek w tworzeniu dobrego i mocnego społeczeństwa muzułmańskiego
– Święta Wojna w obronie Islamu, także z użyciem siły gdy jest to konieczne.
Istnieje także (choć jego autentyczność jest wielce dyskusyjna) rozróżnienie na tzw. „mniejszy” i „większy” dżihad. Określa się nimi, odpowiednio: rzeczywiste działania zbrojne w celu wyeliminowania wrogów islamu oraz walkę wewnętrzną w celu usunięcia z życia wszystkiego, co nie jest zgodne z nakazami Boga. Wg świętej księgi muzułmanów priorytetem zawsze jest dżihad „większy”.
O ile prawo do wyrażania swojego zdania jest czymś co należy bez wątpienia traktować jako nieodłączny element każdej demokracji, to obowiązek szerzenia haseł i informacji rzeczowych, zgodnych z prawdą, wydaje się być równie istotny.
Napięcia i nieustające konflikty pomiędzy Izraelem/Zachodem a Palestyną oraz innymi krajami arabskimi zajmują miejsca na pierwszych stronach gazet już od początku XX w. Mimo wielu prób załagodzenia sytuacji pomiędzy Jerozolimą i Ramallah, wojna pomiędzy narodami nadal trwa i nic nie wskazuje na to, żeby miała skończyć się w najbliższej przyszłości. Wg Izraelskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, od roku 1987 w zmaganiach obu krajów zginęło ponad 1600 osób po stronie izraelskiej oraz przeszło 8000 po stronie palestyńskiej.
Marcin Ratajczyk
nazwa kategorii: Kreacje / printy
CZYTAJ TEŻ:
-
15.09.2023
Konsumenci produkują 170 kg odpadów opakowaniowych rocznie
-
04.08.2023
Porozmawiajmy szczerze o otyłości
-
12.05.2023
„Żywność w Polsce staje się coraz bardziej ekologiczna”
-
03.02.2023
Jak rozmawiać z osobą chorą na nowotwór?
-
16.01.2023
Blue Monday nie istnieje! — wyjaśnia Dorota Minta
-
02.11.2022
Jesień na talerzu. Jak jeść zdrowo i sezonowo?