Dziwny osobnik, z pokaźnym afro rozwiewanym na wietrze, głośno jodłuje. Otoczony przez dzikie zwierzęta śpiewa mantry w środku amazońskiej puszczy. Ubrany w kamizelkę ratunkową, filozofuje pływając na liściu łopianu. Wykonuje utwór w klimatach funk na środku pustyni. Filmiki z tymi wyczynami mogą zawojować sieć.
Lub przynajmniej mają zawojować – zgodnie z intencjami agencji VIA. Na zlecenie Greenpeace przygotowała ona kampanię z udziałem amerykańskiego komika i muzyka – Reggie’go Watts’a. W filmikach, przeznaczonych na serwis YouTube i inne serwisy społecznościowe, dokonuje on wszystkich opisanych poświęceń na rzecz propagowania idei Internetu napędzanego zieloną energią. Hasło „Support a greener online for a greener offline” („Wesprzyj zielony Internet, dla zieleni poza nim”), zachęca do wsparcia dostawców rozwiązań internetowych, którzy korzystają z odnawialnych źródeł energii: solarnej lub wiatrowej.
Lekka forma kreacji stanowi kwintesencję popularnej internetowej rozrywki. Kryje się za nią jednak istotny przekaz: Internet, który stał się nieodłącznym elementem codzienności, może mieć wpływ również na życie „offline”. Greenpeace podejmuje próbę uświadomienia odbiorcom, że aby sieć mogła funkcjonować, niezbędne są ogromne ilości energii, z których korzysta techniczne zaplecze „wirtualnej rzeczywistości”, czyli koncerny i firmy informatyczne. Od tego, z jakiego rodzaju źródeł energii korzystają – neutralnych dla środowiska lub negatywnie wpływających na klimat, zależy forma rzeczywistości pozainternetowej: środowiska naturalnego. Przy okazji publikowania zabawnych filmików i chwytliwych haseł, Greenpeace odsyła odbiorców na stronę akcji. Tam, oprócz możliwości obejrzenia wszystkich klipów z udziałem komika, internauci mogą przeczytać dogłębny, ale przystępny raport dotyczący wykorzystania różnych źródeł energii przez wiodące marki na światowym rynku informatycznym. Mają także szanse dowiedzieć się, które spośród znanych koncernów używają „zielonej” energii, a które nie. Przede wszystkim mają też możliwość wpływu na gigantów kreujących internet, podpisując skierowany do nich apel: „I want the companies I love to build us a greener online, so that we can all have a greener offline” („Chcę, aby firmy, które kocham, budowały dla nas zielony internet, abyśmy wszyscy mogli cieszyć się zielenią poza siecią”).
Klipy stworzone w ramach kreacji łączy lekka forma, absurdalny kontekst i grubymi nićmi szyte graficzne zabiegi. Stworzono je, aby stały się viralami, popularnymi wśród koneserów internetowej rzeczywistości. Na możliwe reakcje osób, które obejrzą filmy: „To jest bez sensu”, twórcy kampanii mają gotową odpowiedź: „You know what makes sense? A green-powered Internet” („Wiesz co ma sens? Internet napędzany zieloną energią.”). Poczucie humoru Reggie’go Watts’a oraz specjalistów z agencji VIA może nie bawić, ale ma wzbudzać zainteresowanie zagadnieniem energii odnawialnej wśród miłośników sieci. O tym, czy Greenpeace udało się upowszechnić akcję „Click Green” i dotrzeć do internautów, będzie można przekonać się, gdy sfilmowane popisy amerykańskiego komika zaczną krążyć w sieci, wymieniane przez znajomych za pośrednictwem portali społecznościowych.
Kamila Brzezińska
nazwa kategorii: Kreacje / printy
CZYTAJ TEŻ:
-
24.11.2024
Nie daj się trollom!
-
21.11.2024
Gwiazdka dla bezdomniaków
-
10.11.2024
MAMY czas na zdrowie?
-
06.11.2024
Nie miej tego w d*pie
-
05.11.2024
Faceci nie chcą kwiatów
-
04.11.2024
Nie chcesz trafić do tego dołka