Wszystko byłoby OK, gdyby nie kac

Zaspany chłopiec szykuje się rano do szkoły, zmęczony mężczyzna próbuje przezwyciężyć kaca po wczorajszej imprezie. Obaj myślą podobnie: "Wstałem rano, umyłem się, coś zjadłem. W końcu doszedłem do siebie… Wychodzę do pracy, uważam na drogę, znam ją na pamięć. Nie śpieszę się, wszystko jest ok." Aż do wypadku. – Twój kac może kosztować czyjeś życie – takim hasłem kończy się spot kampanii "Nie jedź na kacu. Włącz myślenie". Kampania wystartowała dzisiaj.

Prawie 80 % nietrzeźwych kierowców to osoby będące na kacu – wynika z badań TNS OBOP i właśnie do tego faktu odnosi się pomysł na scenariusz najnowszej kampanii społecznej Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. Celem kampanii jest uświadomienie kierowcom istotnych faktów dotyczących reakcji ludzkiego organizmu na alkohol i czasu jaki potrzebny jest człowiekowi aby naprawdę wytrzeźwieć.

W powszechnej opinii pokutują mity, że nawet po hucznej imprezie, gdy następnego dnia rano weźmie się prysznic, wypije mocną kawę, zje pożywne śniadanie oraz nie ma się bólu głowy, to można bezpiecznie prowadzić auto. Tymczasem statystyki policyjne wyraźnie temu przeczą; większość wypadków z udziałem osób nietrzeźwych ma miejsce w weekendy, do południa, gdy sprawcy nie pili alkoholu przed jazdą.

W kampanii zostanie wykorzystana strona profilu społecznościowego NIE JEŻDZĘ NA KACU, przygotowana z myślą o zaangażowaniu wszystkich grup społecznych, których problem nietrzeźwych kierowców dotyczy, m.in. pasażerów i świadków niebezpiecznych zachowań kierowców. Więcej informacji o kampanii można znaleźć na stronie internetowej: niejedznakacu.pl.