W ciągu 2 lat zrealizowano przynajmniej 3 kampanie antynikotynowe oparte na identycznym pomyśle. Wszystkie dotyczą biernego palenia, potraktowanego dosłownie, zgodnie z angielskim „second-hand smoking”, czyli „paleniem z drugiej ręki”. I właśnie ta druga ręka jest we wszystkich przypadkach kluczowa – za duża, znacznie starsza, nie pasująca do postury biernych palaczy, doklejona – od rodziców, babć, dziadków i obcych osób.
Zabiegiem takim posłużono się kolejno:
– w kampanii kanadyjskiej organizacji Capital Health zwracającej uwagę na palaczy, którzy odwiedzają szpitale czy przychodnie i paląc szkodzą i tak chorym już przecież pacjentom oraz kobietom w ciąży (agencja Calder Bateman, 2007 r.)
– w kampanii ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich uświadamiającej, że dzieci przebywając z palącymi dorosłymi są zmuszane do wdychania dymu i poniekąd palenia razem z nimi; bierne palenie jest 3-krotnie bardziej szkodliwe niż aktywne (agencja Gulf Promoaction DDB, Dubai, kwiecień 2007 r.)
– w kampanii brytyjskiej Roy Castle Lung Cancer Foundation pokazującej niepokojące statystyki – 17 tysięcy dzieci rocznie jest hospitalizowanych wskutek biernego palenia we własnym domu (agencja Chi & Partners, London, grudzień 2008 r.)
Do wniosku o plagiatach nam daleko, takie rzeczy się zdarzają – najwyraźniej aż się prosiło o taką interpretację.
Zapraszamy do przesyłania podobnych kreacji – z rękami – do powyższej kolekcji.
Redakcja portalu kampaniespoleczne.pl
nazwa kategorii: Kreacje / printy
CZYTAJ TEŻ:
-
15.09.2023
Konsumenci produkują 170 kg odpadów opakowaniowych rocznie
-
04.08.2023
Porozmawiajmy szczerze o otyłości
-
12.05.2023
„Żywność w Polsce staje się coraz bardziej ekologiczna”
-
03.02.2023
Jak rozmawiać z osobą chorą na nowotwór?
-
16.01.2023
Blue Monday nie istnieje! — wyjaśnia Dorota Minta
-
02.11.2022
Jesień na talerzu. Jak jeść zdrowo i sezonowo?