Ekran podzielony jest na dwie części – po lewej stronie na betonie leży umierająca dziewczynka, po prawej dorosła kobieta. W tle słychać syrenę nadjeżdżającej karetki. Przyjeżdża ekipa ratunkowa i wtedy pojawia się możliwość interakcji. Interakcji niecodziennej – odbiorca może wybrać, kto umrze – dziewczynka czy kobieta.
Interaktywny spot, zmuszający do dokonania przerażającego wyboru, jest częścią kampanii „Duzi ludzie” (Big people), będącej wspólną inicjatywą kilku rosyjskich organizacji charytatywnych zajmujących się pomocą dorosłym. Zgodnie z argumentacją twórców projektu, ponad 90% rosyjskich organizacji charytatywnych zajmuje się problemami dzieci. Jest to oczywiście, jak twierdzą, ze wszech miar godne pochwały, ale można zadać niewygodne pytanie: Kto pomoże dorosłym, którzy przecież także potrzebują uwagi, troski i wreszcie – lekarstw i konkretnej pomocy finansowej? Projekt „Duzi ludzie” ma zwrócić uwagę rosyjskiego społeczeństwa na tę dysproporcję. Teza jest prosta – pomagając dzieciom, często ignorujemy potrzeby dorosłych. A można przecież, zachęcając do pomocy dzieciom, pomóc przy okazji „dużym ludziom”.
Na zlecenie organizatorów projektu grupy OutOfTheBox i Triochmier PRO stworzyły spot i udostępniły krótki interaktywny projekt na YouTube. Według wypowiedzi twórców umieszczonej na portalu AdMe.ru „proces tworzenia spotu był niezwykły od początku do samego końca”, „trudno było uwierzyć, że mając zerowy budżet uda się stworzyć coś wartościowego”. I dalej „Na szczęście, udało się. Uczestnicy projektu byli gotowi pracować w imię idei”.
Wszystko jasne – ale jakiej idei? Pytanie jak najbardziej uprawnione, gdyż spot wywołał w Rosji burzę – światopoglądową właśnie. Według niektórych spot jest niejasny i bez wyjaśnienia twórców niemożliwe byłoby zrozumienie, w jakim celu właściwie zmusza się widza do rozstrzygnięcia takiego dylematu. Kontrowersyjny jest rzecz jasna przede wszystkim sam akt wyboru.
Problem, do którego odnosi się kampania, rzeczywiście istnieje – o wiele łatwiej skłonić ludzi do darowizn, jeśli zbiórka przeznaczona jest dla dziecka. Jak podkreślali ironicznie niektórzy pracownicy organizacji pozarządowych, najlepiej, żeby była to dziewczynka z jasnymi lokami i niebieskimi oczami, podobno już zorganizowanie pomocy dla chłopca z azjatyckimi rysami twarzy jest problemem, o dorosłych w ogóle nie wspominając. Krytykowana jest także sama konstrukcja spotu – przecież nie do końca jest tak, że za każdym razem, gdy ludzie pomagają dzieciom, robią to kosztem dorosłych (to niekoniecznie jest gra o sumie zerowej). W tym świetle wątpliwe jest przesłanie filmu – czy faktycznie powinno się zachęcać, żeby pomagać dorosłym, a nie dzieciom? A może warto by zachęcać do pomocy potrzebującym do pomocy w ogóle?
I wreszcie problem podstawowy – jak daleko mogą posunąć się twórcy kampanii społecznej, żeby wstrząsnąć sumieniami? Czy każdy chwyt jest dozwolony? Czy dla celów dwuminutowego projektu dostępnego na YouTube, można sięgnąć po tabu? Sytuacja w spocie jak z „Wyboru Zofii” – ale jej dramatyzm został zinstrumentalizowany w sposób, który dla wielu okazał się nie do przyjęcia. Spot nie daje możliwości ucieczki, tutaj i teraz widz musi pokazać, jaki naprawdę jest jego system wartości.
Wiera Szengelija na portalu Radio Svoboda opisuje dyskusję na temat filmu, która odbyła się na profilu jednego z rosyjskich poetów, Stanisława Lwowskogo. Pod postem gospodarza o kampanii, pojawiły się spontaniczne wypowiedzi o tym, kto dokonał jakiego wyboru. Według dziennikarki to znaczy, że spot okazał się skuteczny, ale być może nie jako kampania społeczna (wątpliwe jest, na ile akcja pomoże organizacjom zajmującym się problemami dorosłych), ale jako dzieło sztuki współczesnej. Szengelija proponuje, żeby zamiast do festiwalu filmów reklamowych w Cannes, wysłać film do komitetu przyznającego Nagrodę Kandinskiego. I być może to jest właściwy trop – w końcu sztuce, w imię wolności twórczości pozwala się na więcej niż reklamie, nawet tej tworzonej w imię szczytnych celów. W ten sposób spot staje się nieoczekiwanie refleksją nad granicami reklamy w ogóle i jego znaczenie wychodzi poza ramy sprawnego organizowania pomocy dla potrzebujących.
Aleksandra Janowska
nazwa kategorii: Kreacje / printy
CZYTAJ TEŻ:
-
15.09.2023
Konsumenci produkują 170 kg odpadów opakowaniowych rocznie
-
04.08.2023
Porozmawiajmy szczerze o otyłości
-
12.05.2023
„Żywność w Polsce staje się coraz bardziej ekologiczna”
-
03.02.2023
Jak rozmawiać z osobą chorą na nowotwór?
-
16.01.2023
Blue Monday nie istnieje! — wyjaśnia Dorota Minta
-
02.11.2022
Jesień na talerzu. Jak jeść zdrowo i sezonowo?