Zieleń i błękit w solniczce

Trudno dotąd dostrzegalna na talerzu sól, dzięki prostemu zabiegowi, zyskuje nowe barwy i staje się widoczna. Dzięki temu konsumenci mogą sobie uświadomić jej wszechobecność.

Według przeprowadzonych badań, przeciętny Argentyńczyk spożywa średnio 15 gramów soli dziennie. Mimo że ilość ta może wydawać się niewielka, znacznie przekracza optymalną dawkę tego produktu, jaką potrzebuje organizm człowieka. Lekarze alarmują, że długotrwałe nadużywanie soli ma negatywny wpływ na zdrowie człowieka. Jedynym wyjściem jest ograniczenie użycia tego produktu. Problem jednak w tym, że spora część społeczeństwa nie zdaje sobie sprawy z ilości spożywanej przez siebie soli. Poza solą obecną w gotowych produktach, konsumuje jej wiele także poprzez dosalanie dań na talerzu. 

Aby to zmienić, fundacja Favaloro stworzyła kampanię mającą na celu zwiększenie świadomości konsumenckiej odnośnie do spożywania tego produktu. Opiera się ona na założeniu, że aby zdać sobie sprawę że spożywa się za dużo soli, najpierw trzeba ją dostrzec (zgodnie z hasłem kampanii: "The first step in solving any problem is seeing there is one"). Pomocne w tym okazały się specjalne barwniki, które zmieniają jej kolor na takie, które są dużo lepiej dostrzegalne na talerzu od naturalnej bieli.

"Kolorową sól" najpierw zaczęto podawać jedynie w kilku restauracjach, jednak o pomyśle szybko zrobiło się głośno. Dzięki zaangażowaniu mediów oraz celebrytów, którzy wsparli akcję za pośrednictwem sieci społecznościowych, z przekazem o negatywnych skutkach nadużywania soli udało się dotrzeć łącznie do kilkunastu milionów ludzi. W kampanię fundacji Favaloro włączył się też największy producent soli w Argentynie, który zaoferował pomoc finansową i ekspercką w dystrybucji "kolorowej soli".

Jednak nawet jeśli nie do wszystkich ona dotrze, już sam fakt tak szerokiego nagłośnienia tej idei rodzi nadzieję, że coraz więcej osób zacznie dostrzegać również tradycyjną, białą sól, wraz z jej wpływem na zdrowie organizmu.

Maciej Zubel