Huragany i powodzie jako katastrofy spektakularne uruchamiają natychmiastową chęć pomocy. Czy rozłożenie klęski w czasie obniża jej dotkliwość?
Między innymi na takie pytanie szuka odpowiedzi kreacja przygotowana przez organizację TECHO. Utrzymane w szarej tonacji zdjęcia prezentują krajobraz po pojawieniu się klęski żywiołowej – porozrzucane meble, zalegające błoto, woda. Pierwsze skojarzenie wydaje się oczywiste: to próba zwrócenia uwagi na problem katastrof naturalnych, które w ciągu kilku minut pozbawiają ludzi dobytku całego życia. Informacje, którymi opatrzone są fotografie, każą jednak zmienić myślenie.
Nie było trąby powietrznej, powodzi ani trzęsienia ziemi. Była za to i jest nadal bieda – codzienna, wszczepiona w rzeczywistość tak bardzo, że przestała się nawet wyróżniać. Kreacja przypomina: „Poverty is a daily catastrophe, together we can fight it” („Ubóstwo to codzienna katastrofa, razem możemy z nim walczyć”). Celem jest zwrócenie uwagi na problem społeczny, który jest na tyle złożony i wymagający systemowych rozwiązań, że w mniejszym stopniu przyciąga potencjalnych darczyńców.
Za plakaty odpowiada argentyński oddział znanej w Ameryce Południowej (założonej w Chile) organizacji non-profit, skupiająca wolontariuszy, zajmujących się walką z chroniczną biedą w krajach Ameryki Łacińskiej. Ich działanie zogniskowane jest wokół budowy tzw. domów tymczasowych, do których trafiają mieszkańcy slumsów. Co więcej, starają się też realizować społeczne programy wyrównujące szanse: m.in. edukacyjne, zdrowotne i ekonomiczne. Z TECHO współpracuje ponad 50 tys. aktywistów, którzy pomogli znaleźć dom prawie 90 tysiącom rodzin z 19 krajów. Organizacja finansowana jest przez granty, sponsorów oraz indywidualnych darczyńców. Kreację przygotowała agencja FWK z Buenos Aires.
Dominika Charytoniuk
nazwa kategorii: Kreacje / printy
CZYTAJ TEŻ:
-
28.11.2024
Bardzo blisko
-
27.11.2024
Pocztówki z przeszłości
-
26.11.2024
Natychmiast
-
25.11.2024
Nie bądź dzieckiem!
-
25.11.2024
Twój wybór
-
06.11.2024
Nie miej tego w d*pie