Jak tysiące, dziesiątki milionów maili wysyłane każdej sekundy mogą pomóc zmienić świat? Za sprawą dobrze znanego, trochę przestarzałego prostokąta.

Kampania „Stamps for Good” (Znaczki dla dobra) jest oryginalna nie tylko ze względu na formę, ale również ze względu na fakt, że jej pomysłodawcą i współwykonawcą jest nie organizacja pozarządowa, a brytyjska agencja reklamowa M&C Saatchi Abel – znana jednakowoż ze swoich wcześniejszych działań charytatywnych.

Akcja skierowana jest do firm, które mogą w jej ramach wykupić dobroczynny znaczek imitujący znaczek pocztowy, który będzie załączony do emaili wysyłanych przez jej pracowników. Pomysł tyleż prosty, co oryginalny i funkcjonalny. Klikając na znaczek odbiorca zostanie przekierowany na stronę całej akcji, gdzie też będzie mógł wybrać dla swojej firmy znaczek, „A little recktangle with a big purpose” (Mały prostokąt z wielkim celem) jak głosi hasło, jednej z 10 organizacji i zacząć pomagać.

Kampania celnie wykorzystuje możliwości, które daje dziś Internet: od powszechności maili jako środka komunikacji, zwłaszcza w biznesie, do zastosowania poniekąd narzędzi marketingu wirusowego, bo rozprzestrzeniają ją między sobą sami uczestnicy. Do tego proponuje pomaganie , które nie wymaga wiele wysiłku ani czasu doskonale , co zdaje się świetnie nadawać dla odbiorców biznesowych.

Milena Molęda