W ostatnim czasie w sieci pojawił się łańcuszek „NIE KUPUJMY ŻADNYCH PALIW”, zachęcający do bojkotu dwóch największych firm paliwowych BP i STATOIL. O kontrowersyjnych aspektach akcji, której treść cytujemy poniżej, wypowiadają się Małgorzata Cieloch (rzecznik prasowy Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów) oraz Marcin Izdebski (Fundacja Komunikacji Społecznej).
————————–
Treść łańcuszka:
„Do wszystkich kierowców … To nie jest łańcuszek szczęścia tylko bardzo dobry pomysł. Przeczytaj proszę do końca.
Ceny paliwa poszybowały w górę. Jeszcze trochę i zobaczymy 5 PLN za litr, a potem może i więcej. Poniższa propozycja ma znacznie więcej sensu niż kampanie typu „nie kupuj paliwa w danym dniu”, które przeprowadzane kilka miesięcy temu. Producenci paliw śmiali się jedynie, bo wiedzieli, że nie będziemy kontynuować akcji krzywdząc samych siebie rezygnując całkowicie z zakupu paliwa. Było to bardziej niekorzystne dla nas niż problem dla nich. Ale myśląc o tamtym pomyśle powstała idea, która może przynieść rzeczywiste korzyści. Przeczytaj proszę i przyłącz się!
Firmy paliwowe i państwa OPEC ciągle uważają, że koszt litra paliwa jest niski. Musimy wiec podjąć radykalne kroki, aby nauczyć ich, że to kupujący kontrolują rynek, a nie sprzedający. Przy cenach paliw rosnących każdego dnia my konsumenci musimy podjąć akcję. Jedynym sposobem abyśmy zobaczyli, że ceny paliwa idą w dół jest trafienie kogoś w portfel poprzez nie kupowanie jego paliwa. I możemy zrobić to BEZ narażania się na niewygody.
Oto pomysł: Do końca bieżącego roku NIE KUPUJMY ŻADNYCH PALIW a najlepiej niczego od dwóch największych firm paliwowych: BP i STATOIL. Jeśli nie będą sprzedawali paliwa, będą zmuszeni do obniżenia ceny, jeśli obniżą ceny, inne firmy będą zmuszone do uczynienia tego samego. Ale aby osiągnąć efekt musimy pozbawić te dwie firmy milionów klientów. Wbrew pozorom jest to całkiem łatwe do osiągnięcia. Czytaj dalej a dowiesz się jak dotrzemy do milionów.
Wysyłam tę wiadomość do 30 osób. Jeśli każda z nich wyśle ją do kolejnych dziesięciu (30 x 10 = 300) i każda następna do kolejnych 10 i tak dalej to już w szóstej kolejce wiadomość ta dotrze do 3 milionów ludzi. Jeśli każda z nich wyśle do kolejnych 10… Wszystko, co należy zrobić to wysłać tę wiadomość do 10 znajomych osób *i nie kupować paliwa na stacjach BP i STATOIL.*
To jest ogólnoświatowa akcja. Ile to potrwa? Jeśli każdy, kto otrzyma tę wiadomość prześle ją do 10 znajomych dotrzemy do 300 milionów konsumentów w ciągu 8 dni! Założę się, że nie sądziłeś, że masz taki potencjał, prawda? W grupie siła i nawet najgrubsza gałąź złamie się, jeśli spadnie na nią wystarczająco duża ilość niezmiernie lekkich płatków śniegu.
Jeśli uważasz, że ta akcja ma sens prześlij dalej tę wiadomość.
*WYTRZYMAJMY DO MOMENTU AŻ CENY PALIWA WRÓCĄ DO NORMALNEGO
POZIOMU (ok. 3,5 PLN /litr)*.Razem możemy to zrobić. Prześlij tę wiadomość nie kupuj paliwa na *BP i STATOIL*. Kupuj na wszystkich innych tylko nie na tych dwóch.”
————————–
Małgorzata Cieloch
– Akcje społecznościowe polegające na bojkotowaniu produktów, usług, konkretnych marek są częścią rzeczywistości, w której funkcjonujemy. Nie jest to stwierdzenie odkrywcze, ale warto czasami zdefiniować pewne zjawiska. Masowe przyłączanie się do bojkotu konkretnej marki zapewne daje możliwość zamanifestowania swojego zdania, poczucia wywierania wpływu na gospodarkę, wyrażenia opinii w ważnej kwestii dla środowiska, opinii publicznej. Zazwyczaj przy akcjach społecznych, w których nie do końca wiadomo kto jest ich prawdziwym autorem pojawia się jednak pytanie o granicę – gdzie jeszcze jest nasze zdanie, a gdzie zaczyna się fantastycznie wymyślona akcja jednego z działów marketingu.
Każdy uczestnik rynku, jeśli chce być świadomym uczestnikiem musi wiedzieć, że dziś poluje się nie tylko na jego portfel, ale przede wszystkim na jego przekonania, nastawienia, odczucia, preferencje, wykorzystuje się również niezadowolenie, itp. Patrząc z perspektywy prawnej – w tym przypadku o dochodzenie roszczenia mogłyby wystąpić wymienione spółki do twórców tej akcji. Dochodzenie przed sądem swoich praw może być jednak z wielu powodów utrudnione. Pozostawiając aspekty prawne – rodzi się pytanie: a co z etyką w takich sytuacjach?
To oczywiście pytanie retoryczne, na które musi odpowiedzieć sobie każdy konsument. Wolny rynek daje nam, uczestnikom gry podaży i popytu – swobodę wyboru. Żeby sprostać temu wyzwaniu trzeba być świadomym konsumentem – świadomym nie tylko mechanizmów rynkowych, ale przede wszystkim chwytów marketingowych. Właśnie ta świadomość daje możliwość wyboru tylko takich akcji społecznych, gdzie nasze zdanie na równi ze zdaniem innych, jest ważnym głosem w dyskusji, a nie częścią jakiejś, czyjejś, którejś… akcji.
——————-
Marcin Izdebski:
– W krainie marek wciąż jeszcze dobrze pamiętany jest horror jaki przeżywało Nestle w starciu z Greenpeace. Wirtualny lincz na profilu marki na Facebooku z pewnością dał wiele do myślenia osobom zarządzającym profilami marek na portalach społecznościowych. Nie był to pierwszy i na pewno nie ostatni atak wściekłych konsumentów na markę – więcej przykładów jeszcze sprzed ery Facebooka można znaleźć w klasycznym „No Logo” Naomi Klein. Im bardziej marki chcą się zaprzyjaźnić z konsumentami tym bardziej stają się wrażliwe na emocjonalne reakcje swoich „przyjaciół”. Stąd bojkoty konsumenckie mogą stać się w najbliższych latach istotnym środkiem nacisku na firmy. Ich zasięg i zaangażowanie uczestników jest uzależnione od wielu czynników, z których najważniejsze to moim zdaniem wiarygodne (i prawdziwe) uzasadnienie bojkotu konkretnej firmy. W tym warunku mieści się zarówno argumentacja dlaczego bojkot należy rozpocząć, dlaczego ma dotyczyć tej, a nie innej firmy oraz jakie mechanizmy bojkot ów będzie wykorzystywać, aby osiągnąć założony cel.
Na temat łańcuszka „NIE KUPUJMY ŻADNYCH PALIW, a najlepiej niczego od dwóch największych firm paliwowych: *BP i STATOIL*” w Google’u można znaleźć ponad 80 stron, na których został publikowany ów pomysł. Szkoda, bo pokazuje to beztroskie i bezrefleksyjne firmowanie niewiarygodnej akcji o wątpliwej skuteczności.
Jeżeli ktoś chciałby wziąć udział w bojkocie konsumenckim gorąco zachęcam do przestrzegania kilku zasad, jeżeli nie chcemy skończyć zbierając przywieszki do herbaty Lipton na rzecz chorego dziecka.
1. Czy przyczyna bojkotu jest prawdziwa?
2. Czy w zachęcie do bojkotu jest uzasadnienie czemu bojkot ma dotyczyć tej a nie innej marki?
3. Czy znamy osobę od której dostaliśmy informację o bojkocie? Czy ta osoba sama się zaangażowała w taką akcję (tzn. zrobiła coś więcej niż wysłała informację do wszystkich swoich znajomych)?
4. Czy mechanizm i cel bojkotu jest dobrze wyjaśniony? Czy są one oparte na racjonalnych przesłankach? Jeżeli mamy wątpliwości zapytajmy się kogoś kto na danej branży się zna – np. dziennikarza branżowego.
Pamiętajmy, że aby zmieniać świat na lepsze potrzebne jest zarówno gorące serce jak i chłodna głowa.
nazwa kategorii: Kreacje / printy
CZYTAJ TEŻ:
-
15.09.2023
Konsumenci produkują 170 kg odpadów opakowaniowych rocznie
-
04.08.2023
Porozmawiajmy szczerze o otyłości
-
12.05.2023
„Żywność w Polsce staje się coraz bardziej ekologiczna”
-
03.02.2023
Jak rozmawiać z osobą chorą na nowotwór?
-
16.01.2023
Blue Monday nie istnieje! — wyjaśnia Dorota Minta
-
02.11.2022
Jesień na talerzu. Jak jeść zdrowo i sezonowo?